Aleje, które 200 lat temu połączyły w jedno miasto nadwarciańską Częstochowę z podklasztorną Częstochówką, zabudowywano początkowo jednopiętrowymi kamienicami. Ale na przełomie XIX i XX stulecia gmachy zaczęły strzelać w górę. Dziś główna ulica stanowi mieszankę małomiasteczkowej i wielkomiejskiej zabudowy.
Przez pierwsze sto lat dzisiejsze al. Wolności i Kościuszki były ulicami tak naprawdę lokalnymi - choć z nieźle rozwijającym się handlem na odcinkach przylegających do Alej. Zmieniło się to dopiero w 1959 r.
W Alejach mamy ponad 50 przybytków gastronomicznychj. Ale kiedy iść przez najbardziej reprezentacyjna ulicę miasta, nie wydaje się, że jest ich aż tyle - większość ulokowano w podwórzach. Fronty są tak drogie, że stać na nie tylko banki, ewentualnie apteki i punkty telefonii komórkowej. Wyjątkiem pozostaje III Aleja. Tak jest dzisiaj, a jak było kiedyś?
Większość budynków w Alejach powstało w II połowie XIX wieku. Większość zachowała się do dziś - ale nie wszystkie. Oto najciekawsze z nieistniejących.
190 lat temu Nowa i Stara Częstochowa połączyły się w jedno miasto. Bardzo nowoczesne, o czym świadczy idea urządzenia na wzgórzu pod Jasną Górą publicznego parku, ówczesnej nowinki europejskiej. Na kolejny, na drugim końcu miasta, przyszło czekać sto lat.
Nowoczesna Częstochowa obchodzi w 2016 r. swoje 190-lecie. Za rok zerowy należy przyjąć połączenie w 1826 r. - Alejami - Starej Częstochowy, gnieżdżącej się wokół dzisiejszego Starego Rynku, i podklasztornej Częstochówki. - To była dalekowzroczna wizja księcia Druckiego-Lubeckiego, który postawił na siłę pieniądza. Nie znalazł poklasku u ludzi, których ideą było bić się, a najlepiej w tej walce zginąć - uważa prof. Andrzej Chwalba, antropolog historii na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.