W piątek, 5 listopada o godz. 12 na placu Daszyńskiego spotkają się młodzi ludzie z Częstochowy. - Zdeterminowani, bo rozumiemy, czym jest kryzys klimatyczny i jak mało czasu mamy na wprowadzenie zmian - piszą o sobie w zaproszeniu na demonstrację.
- Idealne byłyby zmiany w komunikacji na takim poziomie, żeby nie opłacało się jeździć autami. Dużą rolę odegrałoby też większe opodatkowanie hodowli mięsa - mówi Anna Peryga, aktywistka czestochowskiej fundacji Rethig, która sadzi w mieście drzewa w ramach kacji "Czę100drzew".
Copyright © Agora SA