"To było wzruszające miejsce na cmentarzu - jeden obok drugiego maleńkie groby dzieci, które czasem żyły jeden dzień. Część z grobów była zaniedbana, ale część miała marmurowe tablice, maleńkie krzyże. Wszystko wylądowało na gruzowisku" - napisała w liście o cmentarzu Kule czytelniczka "Wyborczej".
Protestujący słusznie zdiagnozowali, kto za tym stoi, i dlatego wznoszą hasła anty-PiS oraz skandują pod kurią, archikatedrą, u stóp klasztoru jasnogórskiego. Sojusz Kościoła z tronem jest oczywisty.
23 października prezydent Częstochowy na Facebooku napisał: Jestem prezydentem miasta, które pierwsze wprowadziło dofinansowanie zabiegów in vitro, a dzięki niemu na świecie pojawiło się już 53 dzieci. Jestem za życiem. Nie zgadzam się na bezsensowne cierpienie. Nie zgadzam się z wczorajszą decyzją Trybunału Konstytucyjnego". Od tamtej pory milczy.
Na ul. Waszyngtona - na ogrodzeniu zburzonej (szkoda!) drukarni Oderfelda, ktoś urządził "Kącik patriotyczny".
Dlaczego antymaseczkowcy zyskują stosunkowo duży posłuch wyjaśnia reguła sformułowana pół tysiąca lat temu przez słynnego astronoma.
Musi powstać stowarzyszenie proekologiczne, takie z prawnikiem, ekologiem, ludźmi zajmującymi się transportem zbiorowym. Tylko tak można wymusić działania zmierzające do realnej zmiany decyzji podejmowanych przez urząd miasta na pro-eko.
Kto dał się poznać jako aktywny parlamentarzysta, a komu się to nie udało? Kto robi karierę w mediach i na Wiejskiej, a kto służy jedynie za maszynkę do głosowania? Spróbujmy ocenić.
Z jednej strony wniosek o pieniądze na wszystko, bez podania hierrchii potrzeb, a z drugiej - przydzielanie pieniędzy "po uważaniu".
Hucznie zapowiadane przez państwową spółkę RFG w Częstochowie wejście do rządowego programu Mieszkanie Plus i budowa w dzielnicy Grabówka kilku bloków z mieszkaniami na wynajem nadal jest w powijakach. Jest za to nowa spółka i posady.
Zostawimy kolejnemu pokoleniu zdewastowany krajobraz Częstochowy. Kolejna ulica została odzieleniona, i to w dodatku jedna z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych w mieście.
Teleporady to fikcja, ale także lekceważenie pacjentów. Na swoim przykładzie doświadczyłem, jak to wygląda, gdy jest się zwykłą osobą potrzebującą diagnozy, niekorzystającą ze znajomości ani płatnej służby zdrowia.
Gdzie pogrzebać swojego pupila, który odszedł - to pytanie nurtuje wielu właścicieli psów i kotów. Gdy zwierzaka darzyło się uczuciem, odpowiedź nie jest łatwa. W lesie za miastem? We własnym ogródku, o ile się go ma? Zlecić utylizację (co za straszne słowo!) specjalistycznej firmie?
Czym przede wszystkim przykuwa uwagę "Fałsz"? Trzema równorzędnymi rolami aktorskimi, które dają nieograniczone wręcz możliwości każdemu z artystów. I to dla nich warto wybrać się do Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie na nowy spektakl w reżyserii André Hübnera-Ochodlo.
Polską prapremierą "Fałszu" Teatr im. Mickiewicza rozpoczął nowy sezon. Po niemal półrocznej przerwie, nie licząc pięciu czerwcowych spektakli, wraca do gry. I jak nigdy potrzebuje publiczności.
Po ukaraniu Włókniarza Częstochowa walkowerem i ogromną grzywną wielu kibiców wzywa prezesa Michała Świącika do dymisji. Są i tacy, którzy nazywają go Dyzmą. Niestety, kibice mają bardzo krótką pamięć.
Zapowiedzi majstrowania przy podziale administracyjnym państwa słychać od dawna - a ostatnio o powrocie do 49 województw. W Częstochowie budzi to nadzieję. Byle się nie okazało, że z własnym województwem "made in PiS" Częstochowa będzie mogła mniej niż teraz!
Zgodnie z zapowiedziami wycięto okazałe drzewa na Boya-Żeleńskiego, rozpoczynając w ten "tradycyjny" dla Częstochowy sposób remont ulicy. Zdaniem MZDiT nowe sadzonki podniosą estetykę na - teraz już - "patelni".
Od paru tygodni obserwuję ping-pong między magistratem a Jasną Górą, a wymiana piłeczki wyraźnie przyspieszyła przed przypadającym na ten weekend szczytem pielgrzymkowym. Oto skrót z "meczu".
Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten sezon w wykonaniu Włókniarza Częstochowa.
Totalny bałagan i chaos - opisuje częstochowianka w liście do "Wyborczej" swoje przygotowania do wyjazdu do sanatorium.
W kalendarium na stronie Jasnej Góry jedynym wydarzeniem z II wojny światowej jest wizyta Hansa Franka, gubernatora okupowanych terenów Polski, z zacytowanym jego wpisem do księgi pamiątkowej.
Elektryczne hulajnogi dość późno zawitały do Częstochowy. Kiedy w wielu miastach Polski trwały debaty, co robić z porzucanymi na środku chodniku pojazdami albo że rozganiają na chodnikach przechodniów - w naszym mieście nie było tego problemu. Teraz ta dyskusja pewnie się zacznie.
To, co się stało z murem na ul. Piłsudskiego, kończy "dzieło" zapoczątkowane przez burzymurków sprzed pół wieku, którzy unicestwili "dworzec wiedeński".
- Ulica generała Tadeusza Bora-Komorowskiego nie może tak wyglądać - alarmuje częstochowianka. - To kwestia szacunku nie tylko dla komendanta Armii Krajowej, ale i powstańców warszawskich oraz cywilnej ludności stolicy, która w powstaniu ginęła, traciła bliskich i domy.
Jaką trzeba mieć czelność, żeby mówić o wzajemnym szacunku i proponować rozmowę ponad poglądami, kiedy paliwem kampanii jest kreowanie wrogów i stawianie rodaków przeciwko sobie - pisze młoda częstochowianka.
O montaż progów zwalniających na dojeździe do parkingu przy zbiorniku Adriatyk od strony Lisińca apeluje nasza Czytelniczka.
Częstochowa nie wykorzystuje lockdownu do redystrybucji miejskiej przestrzeni - zrobienia więcej miejsca dla pieszych czy rowerzystów. To oznacza większe kłopoty w przyszłości.
We wtorek, 16 czerwca, o godz. 18 rozpocznie się wyjątkowe, wirtualne spotkanie z prezydentami polskich miast. Będą poważne rozmowy, trochę żartów, świetna muzyka. Galę poprowadzą Maciej Stuhr i Paula Skalnicka-Kirpsza, zaśpiewa m.in. Wojciech Mazolewski. Zapraszają redaktor naczelny Adam Michnik, wydawca Jerzy Wójcik i redakcja "Gazety Wyborczej".
Dworzec kolejowy w Kłobucku, na którym już dawno nikt nie czeka na pociąg, stał się dla politycznych oponentów symbolem zrujnowanej Polski i niespełnionych politycznych obietnic. Ostatnio zawitał tam z niezapowiedzianą wizytą poseł KO Cezary Tomczyk.
Chodniki niszczą się od pieszych, miliardów pieszych w Częstochowie - bo jak inaczej wytłumaczyć, że nie tak dawno remontowana kostka chodnikowa w al. Pokoju wygląda jak powierzchnia Księżyca?
Zburzą dworzec od strony pl. Rady Europy, nowego nie postawią - twierdzi częstochowskie stowarzyszenie. PKP SA odpowiada na te zarzuty.
Mam nadzieję, że zmiana lokalizacji "muzycznej bibliotece" posłuży, że jako "Muzoteka" znajdzie wielu nowych pasjonatów, dla których dojazd w okolice al. Pokoju był problematyczny.
Odnosimy wrażenie, że w Częstochowie mimo deklaracji z zielenią uliczną nie wszystko wychodzi tak jak trzeba.
Czego się spodziewać po inwestycji, której budżet jest na poziomie dworca w Czeremsze pod Hajnówką na Podlasiu i dziewięć razy mniejszy niż dworca w Gliwicach? - pyta stowarzyszenie Grupa Elanex analizując zapowiadaną przez PKP budowę nowego dworca głównego w Częstochowie.
Złota, teatr, "Kultura w sieci", Bugajska bis - to ostatnie przykłady.
Budujemy na skwerze, za to pobliski narożnik ul. Śląskiej i Waszyngtona stoi pusty. Jaka to logika?
Droga z Częstochowy - przez ul. Legionów - na Olsztyn, ostry zakręt na początku leśnego terenu. Ograniczenie do 30 km na godz. To tam czytelniczka "Wyborczej", która jechała w stronę miasta, napotkała pewnego kierowcę bmw.
Decyzji Jarosława Laseckiego, by ogrodzić należącą do niego Grzędę Mirowsko-Bobolicką - trasę spacerową łączącą dwa zamki będące też własnością jego rodziny - nie mogę jednoznacznie pochwalić albo zganić. Kij ma bowiem dwa końce.
Czytelniczka częstochowskiej "Wyborczej" opisuje, jaką drogą przez mękę (bałagan) jest skorzystanie z rządowej "tarczy".
Skoro zatoczyliśmy koło i PiS zafundował nam "Polskę Ludową bis" - czas na podsumowania trzech dekad wolności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.