W Radomiu o punkty będzie ciężko. Podobnie w każdym innym meczu, bo rywale będą się na nas spinać podwójnie - ostrzega przed rozpoczęciem wiosennej rundy II ligi napastnik Rakowa, Wojciech Okińczyc.
Prowadzący Raków wspólnie z Krzysztofem Kołaczykiem trener Przemysław Cecherz po sparingu z ŁKS-em cieszył się z powrotu Wojciecha Okińczyca, a z grą drużyny nie był do końca usatysfakcjonowany. Dlaczego?
Piłkarze Rakowa Częstochowa kończą przygotowania do wiosennej części rozgrywek II ligi, w której walczyć będą o awans na zaplecze ekstraklasy. Rozegrali dotychczas 12 sparingów, z których 7 wygrali. W ostatnim, w najbliższą sobotę 27 lutego zmierzą się z ŁKS-em Łódź.
Piłkarze Rakowa kończą przygotowania do wiosennej części rozgrywek II ligi. W sobotę 20 lutego zremisowali w sparingu z MKS-em Kluczbork, a ostatni test przed pierwszym pojedynkiem o punkty (5 marca w Radomiu z Radomiakiem) przejdą w ŁKS-em Łódź.
Bohaterem niedzielnego meczu Rakowa Częstochowa z Błękitnymi Stargard Szczeciński był Wojciech Okińczyc, który trzy razy wpisał się na listę strzelców. - Cieszę się, że wyszedł mi kolejny mecz, w którym zanotowałem trzy celne trafienia - mówi napastnik gospodarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.