Łatwo nie było, ale Raków Częstochowa ostatecznie planowo pokonał ostatnią w tabeli II ligi drużynę Gryfa Wejherowo. Dla częstochowian była to trzecia wygrana z rzędu.
Piłkarze Rakowa Częstochowa, wygrywając z ROW-em Rybnik i Błękitnymi Stargard Szczeciński, wykonali większość planu, jaki mieli do zrealizowania w końcówce października. Przed nimi teraz mecz z ostatnim w tabeli Gryfem Wejherowo, w którym również powinni sięgnąć po komplet punktów.
Bohaterem niedzielnego meczu Rakowa Częstochowa z Błękitnymi Stargard Szczeciński był Wojciech Okińczyc, który trzy razy wpisał się na listę strzelców. - Cieszę się, że wyszedł mi kolejny mecz, w którym zanotowałem trzy celne trafienia - mówi napastnik gospodarzy.
Właściciel Rakowa Michał Świerczewski docenia ostatnie wyniki drużyny, ale w stu procentach zadowolony nie jest. - Liczyłem, że w Stalowej Woli również uda nam się wygrać. Nie wszystko można było naprawić od razu - mówi.
Raków Częstochowa pokonał w niedzielę Błękitnych Stargard Szczeciński 3:1 i nadal jest na trzecim miejscu w tabeli II ligi. Czerwono-niebiescy zmniejszyli stratę do lidera do pięciu punktów.
Raków Częstochowa odniósł w niedzielę drugie zwycięstwo z rzędu. Częstochowianie zgodnie z oczekiwaniami pokonali Błękitnych Stargard Szczeciński, a bohaterem gospodarzy był Wojciech Okińczyc, który trzy razy wpisał się na listę strzelców.
Piłkarze Rakowa pokonali przed tygodniem ROW Rybnik, po raz pierwszy od miesiąca zdobyli komplet punktów i w tabeli II ligi awansowali na 3. miejsce. Jeżeli pokonają też Błękitnych Stargard Szczeciński, a potem Gryf Wejherowo, będzie można powiedzieć, że na dobre wyszli z kryzysu, w którym znajdowali się od połowy września.
Piłkarze Rakowa trzy ostatnie mecze w październiku mają zaplanowane z drużynami z dołu tabeli. Częstochowianie, pokonując ROW Rybnik, zrobili pierwszy krok. Teraz czas na drugi i trzeci.
Prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk objął drużynę Rakowa po remisie ze Zniczem Pruszków. W debiucie zremisował w Stalowej Woli ze Stalą, a w pierwszym meczu w Częstochowie zanotował zwycięstwo. I to w... trzynastej kolejce
Piłkarze Rakowa wygrali w niedzielę z ROW-em Rybnik 2:0 i po czterech meczach bez zwycięstwa poczuli ponownie smak wygranej. - Chciałem podziękować chłopakom za ambicję, za wolę walki i za zwycięstwo - mówi ?tymczasowy? trener Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Ponad miesiąc piłkarze Rakowa Częstochowa nie potrafili wygrać w II lidze. Przełamanie nastąpiło w niedzielnym spotkaniu z ROW-em 1964 Rybnik. Po golach Wojciecha Okińczyca i Petera Hofericy częstochowianie wygrali 2:0.
- Nie ma lepszego momentu na zwycięstwo i odbudowanie zaufania kibiców. Jesteśmy bojowo nastawieni i zmobilizowani - mówi przed meczem z ROW-em Rybnik prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk, który pełni również obowiązki trenera drużyny.
Piłkarze Rakowa zremisowali w sobotę w Stalowej Woli ze Stalą 1:1. - Wywalczyliśmy punkt i remis na trudnym terenie, ale uważam, że to my byliśmy trochę lepsi i to taki remis ze wskazaniem dla nas - mówi prezes klubu Krzysztof Kołaczyk, który w Stalowej Woli wcielił się w rolę trenera.
Raków Częstochowa pod wodzą ?tymczasowych? trenerów Krzysztofa Kołaczyka i Przemysława Cecherza zremisował w Stalowej Woli ze Stalą 1:1. Częstochowianie, którzy walczą o awans do I ligi, nie wygrali czterech kolejnych meczów.
Przemysław Cecherz, 42-letni były piłkarz, który w swojej karierze trenerskiej prowadził m.in. Górnika Zabrze, będzie w najbliższym czasie pomagał Krzysztofowi Kołaczykowi w pracy z Rakowem Częstochowa.
Prezes Krzysztof Kołaczyk, który przejął drużynę Rakowa Częstochowa po zwolnieniu trenera Radosława Mroczkowskiego, w sobotnim meczu w Stalowej Woli będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Włącznie z Piotrem Malinowskim, który w spotkaniu ze Zniczem Pruszków opuścił boisko w 36. minucie w związku z kontuzją.
Piłkarze Rakowa Częstochowa o szóste zwycięstwo w II lidze powalczą w sobotę w Stalowej Woli ze Stalą. Drużynę poprowadzi prezes Krzysztof Kołaczyk, który tymczasowo zastąpił zwolnionego przed kilkoma dniami Radosława Mroczkowskiego.
Piłkarze Rakowa w sobotę rozegrają kolejny mecz w II lidze. Kibice Rakowa zastanawiają się, co zaprezentuje zespół po zmianie trenera i kto zasiądzie na ławce trenerskiej podczas spotkania ze Stalą?
Zgodnie z zapowiedziami prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk poprowadził w poniedziałek trening z piłkarzami Rakowa.
Po tym jak Raków Częstochowa zremisował w sobotę ze Zniczem Pruszków, zarząd klubu podziękował za pracę trenerowi Radosławowi Mroczkowskiemu. Wiadomo już, kto poprowadzi od poniedziałku zajęcia z drużyną.
Choć piłkarze Rakowa zajmują w II-ligowej tabeli piąte miejsce, to część kibiców jest niezadowolona z postawy zespołu. Jest jednak szansa, że po sobotnim meczu ze Zniczem Pruszków nastroje się poprawią. Warunek jest jeden: Raków musi wygrać.
Piłkarze Rakowa przegrali dwa mecze z rzędu, ale w sobotę będą mieli doskonałą okazję do rehabilitacji. Na stadionie przy ul. Limanowskiego zmierzą się z beniaminkiem II ligi Olimpią Zambrów, która dotychczas wygrała tylko raz.
Jeszcze tydzień temu przed środowym meczem ze Stalą Mielec piłkarze Rakowa byli liderem II ligi. W ciągu tygodnia spadli na piąte miejsce i do prowadzącej Stali mają już sześć punktów straty.
Maciej Gajos, który pierwsze poważne kroki w piłce nożnej stawiał w częstochowskim Rakowie, został piłkarzem mistrza Polski Lecha Poznań. Do ?Kolejorza? przeszedł z Jagiellonii Białystok, ale na tym transferze zarobi też Raków.
Piłkarze Rakowa w sobotę przegrali w Puławach z Wisłą 0:1. - Mecz był fajny, a przegraliśmy po dość przypadkowej bramce - komentuje spotkanie prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Działacze Rakowa we wtorek podpisali umowę z Adrianem Klepczyńskim, który przeszedł do Rakowa z lidera ekstraklasy Piasta Gliwice. - Klepczyński brany jest pod uwagę do gry w środowym spotkaniu ze Stalą Mielec - mówi prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Piłkarze Rakowa wygrali w sobotę w Tarnobrzegu z Siarką 3:0. Tarnobrzeg po raz kolejny okazał się miejscem, które zdobył Raków.
Raków Częstochowa o trzecie zwycięstwo i utrzymanie pozycji lidera II ligi powalczy w sobotę w Tarnobrzegu z Siarką. - Po ostatnim meczu w Tarnobrzegu mamy bardzo miłe wspomnienia - mówi prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk. - Mam nadzieję, że po najbliższym spotkaniu będzie podobnie.
Piłkarze Rakowa mają na koncie 7 punktów i są liderem II ligi. Z dorobku punktowego drużyny zadowolony jest prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Raków rozpoczyna w sobotę kolejny sezon w II lidze. Tym razem w nowej roli - faworyta do awansu, od którego drużyna była już o krok w minionych rozgrywkach. Wtedy zajęła czwarte miejsce i przegrała baraż z Pogonią Siedlce, teraz ma walczyć o pierwszą trójkę.
- Interesują nas tylko trzy punkty. Chcemy dobrze zacząć sezon i od razu zadomowić się w czołówce - mówi przed rozpoczynającym sezon 2015/16 meczem z Okocimskim Brzesko prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Dominik Bronisławski z Górnika Wałbrzych to kolejny piłkarz młodego pokolenia, który podczas letniej przerwy podpisał kontrakt z Rakowem. Defensywny pomocnik zdążył już zagrać w sobotnim sparingu z MKS-em Kluczbork. Spędził na boisku 90 minut, u boku swojego kolegi z Górnika Rafała Figiela.
Piłkarze Rakowa we wtorek zakończyli zgrupowanie w Wałbrzychu, a już w środę rozegrają sparing. W Truskolasach zmierzą się z Puszczą Niepołomice i będzie to ostatni test przed zaplanowanym na niedzielę meczem Pucharu Polski w Łomży.
- Dawno już nie mieliśmy w Częstochowie tak emocjonującego sezonu, gdzie Raków walczył o awans do ostatniej kolejki - mówi dla czestochowa.sport.pl prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Raków kompletuje skład na nowy sezon. Po trenerze Radosławie Mroczkowskim i najlepszym strzelcu drużyny Dariuszu Pawlusińskim klub podpisał również kontrakt ze Słowakiem Peterem Hofericąi.
Krzysztof Kołaczyk w 2005 roku, jeszcze na boisku wywalczył z Rakowem III ligę. Potem już jako działacz stawiał klub na nogi po kryzysie z końca XX wieku, a teraz ma szanse świętować awans do I ligi. - Powiem tak: po ślubie i narodzinach dzieci byłby to najwspanialszy moment w moim życiu - mówi przed pasjonująco zapowiadającym się sobotnim spotkaniem z Pogonią Siedlce.
W pierwszym barażu o awans do I ligi Raków zremisował w Siedlcach z Pogonią 1:1. W sobotę drużyny rozegrają rewanż, w którym więcej szans na sukces należy dać częstochowianom. Pytanie, czy atut w postaci bramki strzelonej na wyjeździe i doping kibiców wystarczą, aby odnieść tak długo oczekiwany sukces?
Podczas barażu Rakowa z Pogonią Siedlce nie zostanie pobity rekord frekwencji obecnego sezonu. Klub informuje, że w związku z przepisami ustawy o imprezach masowych sobotnie spotkanie obejrzy ograniczona liczba kibiców. - Serce mnie boli, bo pamiętam mecz z Koszarawą Żywiec z 2005 roku, niesamowitą atmosferę i wielką radość... - podsumowuje prezes klubu Krzysztof Kołaczyk.
Zakończyły się rozgrywki w I lidze A młodzików młodszych, w której swoją drużynę miał również Raków. Częstochowianie okazali się zdecydowanie najlepsi. Wygrali wszystkie 10 meczów, o 9 punktów wyprzedzili Zagłębie Sosnowiec, a o 12 MOSiR Jastrzębie.
Raków Częstochowa w poniedziałek rozpoczął sprzedaż biletów na rewanżowe spotkanie o awans do I ligi z Pogonią Siedlce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.