Przez kilka godzin, także nocą fałszywy policjant przekonywał 99-latkę z Częstochowy, że jej siostrzenica samochodem potrąciła kobietę i potrzeba pieniędzy by nie poszła do aresztu. Dwukrotnie sędziwa pani oddała najpierw 90 tys. zł a potem 160 tys. zł w gotówce zgłaszającym się po odbiór kobietom.
W środę około godz. 10 w częstochowskim Oknie Życia im. bł. Edmunda Bojanowskiego, Siostry Służebniczki znalazły niemowlę. - Chłopiec jest zdrowy, na ciele nie ma żadnych śladów przemocy - informuje policja.
Pod nadzorem prokuratury, policja bada okoliczności wybuchu pożaru na ostatnim piętrze bloku przy ul. Baczyńskiego 9 w częstochowskiej dzielnicy Północ. Nie przeżył 63-letni mężczyzna, jego 67-letnią siostrę przewieziono do szpitala.
Zakończył się proces czterech funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, którzy w 2020 roku doprowadzili do oddania znanej w mieście lekarce prawa jazdy, zabranego za przekroczenie prędkości. W trakcie kontroli drogowej kobieta miała powiedzieć policjantowi, że ma znajomości i prawo jazdy odzyska. Zadzwoniła do posła PiS, ten do komendanta policji.
Na wniosek obrońcy i bez sprzeciwu prokuratora sąd utajnił proces 81-letniego przedsiębiorcy, który w styczniu 2024 roku na przejściu dla pieszych na ul. Legionów śmiertelnie potrącił dwie kobiety. Kierowca audi Q7 twierdzi, że na pasach nikogo nie widział, zaprzecza, że przekroczył dozwoloną prędkość.
Dwa promile alkoholu u 39-letniego kierowcy złapanego przez policjantów z częstochowskiej dzielnicy Północ, to nie jedyna przewina. Ciekawe wyniki dało przeszukanie mieszkania.
Z pomocą świadka policjanci zatrzymali w pościgu 18-latka, podejrzanego m.in. o dwa rozboje połączone z kradzieżami samochodów. Nastolatek w ciągu kilku godzin miał popełnić serię poważnych przestępstw na terenie Częstochowy, Koziegłów, Dąbrowy Górniczej oraz Gliwic.
Do niebywałych scen doszło we wsi pod Częstochową podczas próby zatrzymania i przewiezienia do szpitala na badanie krwi kompletnie pijanego kierowcy. W obronie 44-letniego syna stanęli jego rodzice. Trzej policjanci zostali poturbowani.
Poszukiwana od miesięcy kobieta wpadła w ręce policjantów w Katowicach, którzy połączyli w jedno śledztwo kilka postępowań w sprawie gangu wyłudzającego pieniądze od seniorów. Wśród ofiar był 77-latek z częstochowskiej Parkitki. Zmanipulowany przez oszustów miał przekazać "notariuszce" pieniądze na lek dla rzekomo umierającego syna.
W Komendzie Miejskiej w Częstochowie odbyło się oficjalne przekazanie sześciu radiowozów kupionych m.in. z pomocą powiatu oraz położonych w nim gmin. Po jednym nowym aucie na tej samej zasadzie otrzymała też policja w Kłobucku i Lublińcu.
Tadeusz Budzik karierę zaczynał w Częstochowie. Po przejściu na emeryturę został wykładowcą w swej macierzystej uczelni - UJD. Teraz został pierwszym w kraju ambasadorem edukacyjnego programu dla młodzieży "Przyszłość a Ty".
Policjanci z komisariatu w jurajskim Olsztynie zostali postawieni na nogi sygnałem o zaginięciu 73-latki z Huty Starej, która z rodziną wybrała się na grzyby. Gdy w lesie zniknęła z pola widzenia krewnych, wszczęli alarm. Kiedy po kilku godzinach kobieta się odnalazła skwitowała: "przecież nic się nie stało".
Funkcjonariusze referatu poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie tropią przestępców, którzy za wszelką cenę chcą uniknąć więzienia. Od początku października zatrzymali już siedmiu mężczyzn poszukiwanych listami gończymi do "odsiadki".
Interweniujący wobec nietrzeźwych małżonków z Częstochowy policjanci natychmiast wezwali pogotowie, gdy usłyszeli od matki, że jej 12-miesięczne dziecko tuż przed ich przybyciem zostało nakarmione piersią, więc nie może być głodne.
Kryminalni z częstochowskiej "trójki" zabezpieczyli znaczną ilość narkotyków należącą do 23- latka. Na wniosek śledczych, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
Policjanci z częstochowskiej drogówki skontrolowali autobus, który później miał zabrać dzieci na wycieczkę szkolną. Okazało się, że pojazd jest sprawny technicznie, ale kierowca - pod wpływem alkoholu.
Po ponad ośmiu miesiącach od krwawej rozprawy w wytwórni kebabów przy ul. Wyszyńskiego Częstochowie nie ma pewności, czy 27-letni pracownik stanie przed sądem.
Wpływowy poseł PiS dzwoni do komendanta policji w Częstochowie. Znana lekarka odzyskuje prawo jazdy, trzy lata później czterech podwładnych komendanta zasiada na ławie oskarżonych.
Mieszkaniec Kościelca w powiecie częstochowskim został doprowadzony na rozprawę do Sądu Rejonowego w Częstochowie pod zarzutem usiłowania zabójstwa sąsiada. Pchnięty nożem 49-letni mężczyzna, z przebitym płucem, został przewieziony do szpitala. Sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie 85-latka.
Policja w Blachowni prowadzi czynności w sprawie kradzieży z włamaniem do dwóch pojazdów. Należały do strażaków ochotników z OSP Cisie, którzy po sobotnich nawałnicach uczestniczyli w akcji związanej z zagrożeniem powodziowym.
Po tym, jak w listopadzie 2022 roku do częstochowskiej policji wpłynął e-mail, że dwóch funkcjonariuszy pobiło kobietę, od razu ruszyło policyjne i prokuratorskie śledztwo. Okazało się, że oskarżenie jest nieprawdziwe i to nie policjanci, a 38-letnia częstochowianka stanęła przed sądem.
Kierowca forda pędził ulicą Warszawską w Częstochowie i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Chwilę później poprosił funkcjonariuszy o pomoc w eskortowaniu do szpitala.
Policjanci z Katowic zatrzymali mężczyznę, który w wynajętym domu w jurajskich Żarkach Letnisku miał narkotyki. Mundurowi z Koniecpola w ostatnich dniach także odnotowali sukces w walce z przestępczością narkotykową. Oba śledztwa prowadzi Prokuratura Rejonowa w Myszkowie.
Specjaliści od zwalczania przestępczości pseudokibiców nie bagatelizują sobotniego wjazdu grupy stadionowych bandytów na boisko w Konopiskach. Doszło do rękoczynów, mecz został przerwany. Policja szuka napastników, którzy według poszkodowanych byli "w barwach Rakowa Częstochowa".
Podczas niedawnej pikiety tzw. obrońców życia w Częstochowie na jednym z banerów było zdjęcie Hitlera jako tego, który wprowadził dla Polek legalną aborcję. Prawa nie złamano - uznała prokuratura, odmawiając wszczęcia dochodzenia. W sierpniu "obrońcy życia" wystawili na głównej ulicy wizerunek częstochowianki Izabeli Leszczyny, która ma kierować "Ministerstwem Zabijania".
Sierż. sztab. Dawid Kozak z Częstochowy podczas służby nad Bałtykiem dwukrotnie ocalił ludzkie życie. Najpierw z innymi policjantami udzielił pomocy 14-latkowi, który zadławił się podczas posiłku, a kilka dni później, w czasie wolnym od służby, bez wahania wskoczył do morza na ratunek tonącemu chłopcu.
Śledczy z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie zatrzymali na gorącym uczynku 54-latka, który w jednym z banków na cudze dokumenty chciał zaciągnąć kredyt.
Dwudziestoparoletni częstochowianin został złapany - jak wynika z policyjnego protokołu - ze 101 gramami amfetaminy. Do laboratorium trafiło 20 gramów mniej. Ani prokuratura, ani proces sądowy nie wyjaśniły skąd ta różnica. Policja ma jedno wytłumaczenie: narkotyk wyparował.
W PRL-u takich jak oni pogardliwie nazywano badylarzami. Zazdroszczono złota i dolarów, jakie mieli zbijać na goździkach, gerberach, kapuście, czy pomidorach. W maju 1990 roku brutalnie zamordowano małżeństwo częstochowskich ogrodników. Sprawcy zbrodni do dziś nie ponieśli kary.
Pierwsze zatrzymanie w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, które ma wyjaśnić, kto pomagał Jackowi Jaworkowi po zamordowaniu trojga krewnych. Jak ustaliliśmy, podejrzaną jest spokrewniona z nim 74-latka.
Trzy doby trwały poszukiwania mieszkanki powiatu częstochowskiego, która w sobotę wybrała się na grzyby. W akcję zaangażowano kilkaset osób. Tym razem finał był szczęśliwy, odnaleziona kobieta trafiła do szpitala.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oficjalnie potwierdza, że prowadzi śledztwo w sprawie "przekroczenia pomiędzy 19 a 21 lipca 2024 roku uprawnień przez nieustalonych funkcjonariuszy publicznych". Chodzi o wyciek do internetu zdjęć zwłok Jacka Jaworka poszukiwanego przez ostatnie trzy lata za zabójstwo brata, bratowej i ich syna.
Poszukiwania żywego lub martwego Jacka Jaworka właśnie się zakończyły. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie dostała z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji oficjalny dokument poświadczający, że mężczyzna, który zginął od postrzału w głowę to bez wątpienia zabójca trojga swych krewnych w rodzinnym domu w Borowcach koło Częstochowy.
Dzielnicowi z komisariatu policji w Poczesnej zatrzymali złodzieja, który z kościoła - zaraz po mszy - ukradł księdzu kasetkę z pieniędzmi. Złodzieja wypatrzył 10-letni parafianin.
Pomimo apeli nadal zdarza się, że właściciele psów zostawiają je w nagrzanych samochodach. Na szczęście mieszkańcy coraz częściej reagują w takich sytuacjach. Tak było w Częstochowie koło szpitala na Tysiącleciu.
- Prosiliśmy radę dzielnicy, straż miejską, policję. Bez skutku - skarżą się mieszkańcy ul. Kiedrzyńskiej w Częstochowie. A chodzi o usunięcie z parkingu przed blokiem stojącego tam i unieruchomionego od blisko czterech lat samochodu.
Młody kierowca zauważył nocą w rejonie ul. Legionów starszego mężczyznę z walizką i plecakiem. Wyglądał na zagubionego. - Zatrzymałem samochód, bo zainteresowało mnie, dlaczego senior w środku nocy z bagażami bezradnie chodzi po okolicy. Potem blisko 1,5 godziny siedzieliśmy na ławce, czekając na pomoc służb - skarży się częstochowianin.
Policjanci z częstochowskiej drogówki pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności wypadków, do których doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Lubojnie (gm. Mykanów) oraz w poniedziałek w Nowej Wsi (gm. Dąbrowa Zielona). Najpierw zginął 69-letni pieszy, kilkanaście godzin później 36-letni kierowca.
Na swojej stronie internetowej Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach odsłoniła kulisy pierwszych godzin poszukiwań Jacka Jaworka, który trzy lata temu we wsi Borowce w powiecie częstochowskim zastrzelił troje członków swojej rodziny i uciekł. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało.
W trzecią rocznicę jednego z najgłośniejszych w ostatnich latach zabójstw w kraju portal Onet donosi o sensacyjnych kulisach nieudanych poszukiwań Jacka Jaworka. Mężczyzna we wsi Borowce niedaleko Częstochowy zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich syna. Do dziś nie wiadomo, co się stało z Jackiem Jaworkiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.