Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk ogłosił zamiar powrotu do właściwego herbu Częstochowy już we wrześniu. Jego projektowaniem zajęli się profesorowie z Akademii Jana Długosza, którzy stworzyli już wiele polskich herbów. To plastyk Andrzej Desperak oraz historyk, heraldyk i dodatkowo wieloletni propagator powrotu do starego herbu miasta Marceli Antoniewicz. Wynik starań profesorów zaprezentowano w czwartek 14 grudnia w ratuszu.
Prezydent Matyjaszczyk tłumaczył ideę zmiany herbu: – Przygotowujemy się do obchodów 800-lecia Częstochowy. To dobry moment na podsumowania i porządki. Kruka po raz pierwszy oficjalnie zatwierdziły w herbie miasta władze Generalnej Guberni w 1942 roku. Pół wieku później symbol ten został wprowadzony do herbu po raz drugi przez częstochowskich radnych. Czas wrócić do tradycji, do pięknego XIV-wiecznego herbu ze złotym orłem zamiast kruka.
Prof. Marceli Antoniewicz przekonywał: – Jest wiele argumentów przemawiających za tym, by zmienić herb, by szanować swoją przeszłość.
Rozmowa z prof. Marcelim Antoniewiczem na temat 800-lecia Częstochowy - TUTAJ
Pierwotny herb powstał w XIV w. Był wielką łaską księcia Władysława Opolczyka, który podarował Częstochowie swe symbole: złotego orła jako książę opolski i lwa jako pan Rusi Halickiej. Herb pięknie wiązał się z kulturą średniowiecznej Europy: zawierał powszechny wówczas symbol murów miejskich z wieżami i bramą.
Z czasem używany w Częstochowie herb zdeformował się pod wpływem symboliki jasnogórskiej. Najpierw ptak na nim zmienił się w gryfa, potem w kruka z godła paulinów.
Przez moment w okresie międzywojennym lwa na jednej z wież zastąpiło nawet zwierzę podobne do łasicy, co można zobaczyć na moście przy ul. Krakowskiej. W końcu władze miasta uchwaliły powrót do pierwotnego herbu z lwem i orłem, ale nie zdążyła go przed wybuchem wojny zatwierdzić Komisja Heraldyczna. A że orzeł był przez władze okupacyjne zakazany, hitlerowcy w 1942 r. zastąpili go w herbie krukiem. Po wojnie używano symboliki średniowiecznej, lecz herbu z lwem i orłem nigdy oficjalnie nie zatwierdzono.
W 1992 r. grupa radnych wpadła na pomysł – z pobudek ideologicznych, a nie naukowych – by w herbie umieścić kruka, jako znak związku miasta z Jasną Górą. Orła uznano – niesłusznie – za symbol komunistyczny. A że Komisji Heraldycznej, która kontroluje zgodność herbów z tradycją i regułami heraldycznymi, jeszcze wówczas nie było (reaktywowano ją przy MSWiA dopiero w 1999 r.), Częstochowa dostała kruka.
– Przez lata bolałem nad tym, że zaprzepaszczono zespolony ideowo z miastem XIV-wieczny zabytek, jeden z najpiękniejszych herbów europejskich. Zniszczono jego symbolikę i walory kompozycyjno-heraldyczne – mówił prof. Antoniewicz. Dowodził, że obecny herb depcze wszelkie pryncypia heraldyczne m.in. poprzez dopuszczenie czwartej barwy (heraldyka dopuszcza trzy). A że jest ona czarna, to destabilizuje i fatalnie oddziałuje. Nie jest też uzasadniony historycznie, bo Częstochowa nigdy nie była – w przeciwieństwie do Częstochówki – miastem klasztoru. Była miastem królewskim.
Pokazany wczoraj projekt herbu jest piękny w swojej prostocie. – Zachowuje wręcz matematyczną symetrię. Cechuje równowaga. Orzeł jest wzniosły, a lew zupełnie różni się od dotychczasowego. Kroczy, ma pewną drapieżność i napięcie w łapach, inną grzywę i linię grzbietu. Powróciliśmy też do białych wież i zmieniliśmy proporcje bramy wjazdowej – opowiadał prof. Andrzej Desperak.
By projekt stał się obowiązującym herbem Częstochowy, musi być zaakceptowany przez Komisję Heraldyczną, a potem radnych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Bowiem czarny kruk jest symbolem umysłu, myśli i mądrości czyli inteligencji.
Kruk jest zwiastunem potężnych tajemnic.
Co więcej, kruk jest również posłańcem, więc jego działalność polega zarówno na utrzymywaniu, jak i przekazywaniu głębokich tajemnic (bywa plotkarzem).
Rozpoznaje też znaki i przepowiada przyszłość.
Południowo-zachodnie plemiona indiańskie (Hopi, Navajo, Zuni) wierzyły/przeczuwały, że kruk wyleciał z ciemnego łona kosmosu, a wraz z nim przyniósł światło słońca (świt zrozumienia).
W związku z tym kruk jest uważany za czczonego ptaka stworzenia, gdyż bez kruka ludzie na zawsze żyliby w ciemności.
Do tej przebogatej symboliki kruka Czewa ma się nijak.
Można rzec, że jest jej zaprzeczeniem... "Ciemność, widzę ciemność!. Ciemność widzę!"
Toteż zamiana tego inteligentnego ptaka w herbie miasta na inego ptaka - w świetle tych faktów - wydaje się być ze wszech miar uzasadniona.