Po raz kolejny z obrad rady miasta spadła debata i głosowanie nad wyrażeniem zgody bądź sprzeciw na inwestycję mieszkaniową w trybie specustawy zwanej "lex deweloper". Inwestor chce zbudować na terenie dawnej spółdzielni mleczarskiej, na tyłach kompleksu handlowego M1, dwa 6-7 kondygnacyjne bloki mieszkalne.

Specjalna ustawa nazywana "lex deweloper" została uchwalona w roku 2018 na okres 10 lat i miała w swoim zamyśle ułatwiać wykorzystanie terenów miejskich pod zabudowę mieszkaniową poprzez uruchomienie nadzwyczajnej ścieżki lokalizacji inwestycji. W praktyce, w razie spełnienia wymagań technicznych inwestycji (jej rozmiar, odległości od dróg, szkół, przedszkoli czy komunikacji itp.) jedynym organem rozstrzygającym w sprawie staje się Rada Miasta podejmująca decyzję w drodze głosowania. Ustawa "lex deweloper" w art. 6 ust. 1 wskazuje na ważny aspekt urbanistyczno-architektoniczny, nakazując uwzględnianie charakteru zabudowy okolicy, w której ewentualna nowa inwestycja mieszkaniowa ma być zlokalizowana.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Aleksandra Sobczak poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Ja uważam, że trudno o lepszą lokalizację dla mieszkań niż ta właśnie. Argument mówiący że " że lepiej, aby miasto miało tak jak do tej pory kontrolę nad inwestycjami mieszkaniowymi i najpierw tworzyło miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, bo precedens może sprawić chaos w przestrzeni miasta" jest po prostu żałosny. Nikomu w magsitracie nie przeszkadza chaos powstały w wyniku budowy marketu pod szpitalem na PCK, albo nowoczesny gmach sądu w starej części miasta na przeciwko starego cmentarza. Przeszkadza projekt budowy bloków w bliskim sąsiedztwie bloków, na blokowisku o nazwie Północ.

    Coś mi tutaj śmierdzi. Podejrzewam, że może chodzić o urzędniczą władzę, łaskę panów życia i śmierci z magistratu, którzy w tym wypadku tracą przywilej wydawania decyzji co w danym miejscu może być budowane a co nie, zwłaszcza gdy nie ma planu. Lex Deweloper odbiera im prawo do arbitralnej decyzji i ewentualnych fruktów związanych z urzędniczymi decyzjami po myśli inwestorów. Teraz, inwestor może zgłosić projekt, jeżeli jest przegłosowany, on może budować, nikt mu nie zabroni i nikt nie będzie mógł uzależniać decyzji od nieformalnych profitów.

    A skoro tak boicie się chaosu, to uchwalcie do cholery te plany dla całych dzielnic, żeby było wiadomo co gdzie budować. W końcu będzie problem z głowy. Bo niestety, doświadczenie podpowiada, że plany uchwalacie dopiero wtedy, gdy zgłosi się do was ktoś po prośbie.
    @lobo13
    "Nikomu w magistracie nie przeszkadza chaos powstały w wyniku budowy marketu pod szpitalem na PCK..."
    .
    Mało tego, pozwala się inwestorowi zrobić wjazdy/wyjazdy do Armii Krajowej, chociaż dotychczas przez całe lata tendencja była odwrotna - wloty ulic do Armii Krajowej były zaślepiane.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    No można się czepiać że za mało zieleni i za dużo miejsc parkingowych na powierzchni ( choć część pewnie pod ziemią), ale w sumie ma to sens , inaczej na lata może zostać zakonserwowany obecny stan - ze starymi magazynami etc. A co do wysokości - 6-7 kondygnacji to ulubiony standard developerski - klasyfikowane jako średniowysokie ( o mniejszych ale nie znaczy małych) wymaganiach ppoż niż budynki wysokie (W) czy wysokościowe (WW)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    A gdy przeglosowywano budowę bloku na Mościckiego (obok Biedronki) w miejsu gdzie kiedys była planowana szkoła a teraz jest teraz zielony (idelany choćby pod wybieg dla psów o ktory od lat upominają się mieszkańcy) nikt nie słuchał glosów ludzi, ... Jkaby tego było mało miasto sprzedało deweloperowi miejska działke w tym miejscu...wałek za wałkiem w tym mieście
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Deweloper, jak zawsze, opowiada o pięknych rzeczach, a rezultatem są tylko i wyłącznie bloki bez zieleni i parkingów. Gonić ich !
    @xyz36
    Ciekawe spostrzezenie. Czy na tym etapie deweloper poddaje pod głosownie konkretny plan zabudowy czy koncepcję? Istnieje jakiś mechanizm rozliczania z "planu obietnic" ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0