Firma energetyczna zapowiada, że wiosną rozpocznie realizację projektu dekarbonizacji swojej elektrociepłowni w Częstochowie. Obecnie wykorzystuje w niej mieszankę 30 proc. biomasy i 70 proc. węgla.

Do tej pory Fortum podpisało umowy z trzema wykonawcami kluczowych prac: Sumitomo SHI FW, Mostostalem Warszawa i firmą Bilfinger Tebodin. Całkowita wartość projektu dekarbonizacji w Częstochowie wynosi - według informacji podawanych w 2024 roku - ok. 100 mln euro. To jedna z największych inwestycji w zielone ciepło i energię w regionie.

Obecnie Elektrociepłownia Częstochowa wykorzystuje mieszankę 30 proc. biomasy i 70 proc. węgla. W ramach inwestycji zakład zostanie w pełni przystosowany do spalania biomasy. Realizacja projektu potrwa do 2027 roku.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Sebastian Ogórek
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Pytanie do red. Mamonia - jaka część biomasy ( 350 tyś ton rocznie, "z lokalnego rynku"jak napisano ) będzie dostarczana TIR-ami a jaka koleją. Innymi słowy czy rozjadą nas TIR-y ???
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    "najwyższy poziom dekarbonizacji"

    Najwyższy poziom byłby wtedy, gdyby 100% paliwa pochodziło z przyrostów, które odrastają co roku (trawa, odrosty drzewek owocowych, zgrabione liście, wierzba energetyczna, etc), a więc 100% wyemitowanego węgla w sezonie grzewczym byłoby zebrane przez rośliny w sezonie nastęnym. Ale to chyba niemożłiwe, aby mieć tyle tysięcy ton takiego surowca. Obawiam się, że przy takim zapotrzebowaniu na paliwo, będą ciąć normalne drzewa. Pamiętajmy: biomasa jest neutralna węglowo tylko wtedy, gdy bilans wychodzi na zero, czyli całość węgla wyemitowanego przez ciepłownię jest pochłaniana przez rośliny, które są ścinane na paliwo w sezonie następnym. Inaczej, nie różni się to za bardzo od palenia drewnem w piecu, po prostu.

    Ciekaw jestem opinii ekspertów, ale mnie się wydaje, że biogaz jest chyba lepszy. Więcej surowca, bo to również odpady z produkcji żywności, odchody zwierząt hodowlanych. No i nie ma ryzyka, że jakiś cwaniak z lasów państwowych będzie rżnął zdrowe sosny tylko po to żeby Fortum miało paliwo.
    @lobo13
    No nie, liście, trawy czy gałęzie trafiłyby na kompost a potem zostały rozrzucone pod uprawą, a w twojej koncepcji zostaną spalone a w ich miejsce pod drzewkami będzie trzeba rozrzucić nawóz. To też bez energii się nie odbywa.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @bushman14
    Koncepcja żadna moja tak jak żaden nawóz z ziemi liściowej czy zrębków w przemysłowej uprawie owoców. To jest dobre na działce ROD, nie w gospodarstwie rolnym. Pracowałem, więc wiem. Przyznaję Ci jednak rację, jak się nie obrócisz, tyłek zawsze z tyłu, gwarancję bezemisyjności mamy tylko i wyłącznie w przypadku wiatru, słońca, ewentualnie atomu, którego i tak nie mamy. Ślad węglowy powstający w trakcie produkcji tych turbin czy paneli odłóżmy na bok. To truizmy.

    Ale i tak, lepsza chyba biomasa niż węgiel. Przede wszystkim dlatego, że paląc węglem, wprowadzamy do ekosystemu dodatkowy węgiel w postaci tlenków i dwutlenków, który został wyeliminowany z obiegu miliony lat temu. Leży sobie pod ziemią i tam powinien pozostać.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    czyli będzie drożej
    już oceniałe(a)ś
    3
    3