Z tekstu można by odnieść wrażenie, że autor nie jest do końca pewien czy stanie na błoniach z banerem o człowieczeństwie nie jest jednak prowokacją. Ogarnijmy się! Czy człowiek stojący przed siłownią z banerem: "Lepiej czytać książki" czy taki: przed sklepem dla wegetarian z napisem: "Lubię kurczaki" czy ktoś, kto przed klubem dla gejów trzyma napis: "Jestem hetero i jestem dumny" stanowi prowokację? Prowokację do czego? Do myślenia, argesji, podpalenia, oblania kwasem? Prowokacja? Jak minispódniczka u dziewczyny?
Wszystkie komentarze