Handel łóżkowy, pierwsze przytulisko, komitet obywatelski z plakatami i symbolami "Solidarności" - to subiektywne symbole przemian sprzed 20 lat, które wybrali
Z agresją na drogach spotykamy się wszyscy. Jednak to, co się stało na parkingu w Częstochowie przy rynku na Zawodziu, wprawia w osłupienie.
Podpisanie się pod protestem przeciwko wójtowi nie jest przestępstwem - orzekła prokuratura i umorzyła gigantyczne śledztwo, w którym trzeba by przesłuchać ponad pół tysiąca mieszkańców gminy Poczesna
W szpitalu zakończyli przejażdżki na motorowerach dwaj 14-latkowie spod Kłobucka.
Pięć lat więzienia grozi 52-letniemu częstochowianinowi za podawanie się za brata i podrabianie jego podpisu.
We wtorek ok. godz. 4 rano w pobliżu Turowa - na szlaku kolejowym z Częstochowy do Kielc - ktoś ukradł 200 m sieci trakcyjnej.
Dwie osoby zginęły w nocy z poniedziałku na wtorek na częstochowskich drogach.
Rolnik spod Częstochowy wprawił w zdumienie prokuratora, gdy wyjawił, że jego matka wyłudza unijne dotacje. Odegrał się, bo kobieta zawiadomiła policję, że syn się nad nią znęca.
Władza pozwoli nam jakiś rok pobawić się w wolną Polskę, a potem będzie jak z pierwszą "Solidarnością": stan wojenny czy wyjątkowy, aresztowania, obozy internowania. Ten scenariusz wydawał mi się najbardziej prawdopodobny.
Zanim wsiadł do auta, pił alkohol i zażył sporo leków. Przed samobójstwem uratowali go policjanci
28-letni częstochowianin zgłosił kradzież seata altei zaparkowanego na ul. Racławickiej. Gdy policjanci zaczęli sprawdzać okoliczności sprawy, zauważyli, że kierowca wykupił polisę tego samego dnia rano.
Policjanci z Kłomnic późnym wieczorem w czwartek zatrzymali do kontroli fiata 126p. Okazało się, że za kierownicą siedzi 27-letni mężczyzna, a w samochodzie ma 10-miesięcznego synka.
16-letni częstochowianin, by zdobyć fundusze na eskapadę ze swą o rok młodszą dziewczyną, pobił z nią i okradł własną matkę.
Częstochowski przedsiębiorca odpowie przed sądem za to, że nie powiadomił Państwowej Inspekcji Pracy o śmiertelnym wypadku samochodowym swojego pracownika i nie sporządził dokumentacji powypadkowej.
Skazany na 25 lat za zabójstwo Zbigniew K. nie będzie musiał płacić 100 tys. zł odszkodowania innemu zabójcy rodem z Ukrainy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.