Fot. Grzegorz Skowronek / AG
1 z 14
25.07.1998 r., stadion miejski w Myszkowie. Mecz towarzyski z okazji Święta Policji pomiędzy funkcjonariuszami z Myszkowa a paulinami z pobliskiego Leśniowa.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
2 z 14
25.07.1998 r., stadion miejski w Myszkowie. Mecz towarzyski z okazji Święta Policji pomiędzy funkcjonariuszami z Myszkowa a paulinami z pobliskiego Leśniowa.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
3 z 14
25.07.1998 r., stadion miejski w Myszkowie. Mecz towarzyski z okazji Święta Policji pomiędzy funkcjonariuszami z Myszkowa a paulinami z pobliskiego Leśniowa.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
4 z 14
25.07.1998 r., stadion miejski w Myszkowie. Mecz towarzyski z okazji Święta Policji pomiędzy funkcjonariuszami z Myszkowa a paulinami z pobliskiego Leśniowa.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
5 z 14
25.07.1998 r., stadion miejski w Myszkowie. Mecz towarzyski z okazji Święta Policji pomiędzy funkcjonariuszami z Myszkowa a paulinami z pobliskiego Leśniowa.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
6 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
7 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
8 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
9 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
10 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
11 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
12 z 14
26 lipca 1999 r. Towarzyski mecz Paulini - Policjanci w Myszkowie.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
13 z 14
19.06.2000 r., mecz paulinów i prokuratorów. Zawodnicy obu drużyn wyszli na murawę w swoich strojach organizacyjnych: prokuratorzy w togach, a paulini - w habitach. Obuwie zdradzało jednak prawdziwych piłkarzy. Wszyscy mieli korki jak się patrzy.
Fot. Grzegorz Skowronek / AG
14 z 14
19.06.2000 r. Przewaga prokuratorów w meczu z paulinami była widoczna i wszystkie akcje toczyły się pod zakonną bramką. Nie brakło fauli: prokurator kopnięty w piszczel przez jednego z mnichów musiał nawet opuścić boisko pod opieką lekarza. Jego drużyna triumfowała jednak 6:2.
Wszystkie komentarze
Opatów gratki!