Porzućcie wygodne fotele, komputery, leżakowanie - zachęcamy Czytelników. Wykorzystajcie Jurę - krainę, która daje nieograniczone możliwości aktywnego wypoczynku. Prezentujemy kilka miejsc i form spędzania wolnego czasu w regionie.
REKLAMA
1 z 7
Nordic walking
Od kilku lat liczba osób chodzących z kijkami stale rośnie. Nordic walking uprawiają przede wszystkim osoby po trzydziestce i pięćdziesiątce. Można je zobaczyć na ulicach, w parkach, na terenach zielonych wokół miasta.
- Nie ma jednak lepszego miejsca do uprawiania nordic walking niż Jura - przekonuje Tomasz Kucharski, wójt Olsztyna. I wie, co mówi, bo jego gmina została ogłoszona śląską stolicą tej formy rekreacji.
Tu naprawdę warto się wybrać z kijkami. Olsztyn zaprojektował specjalną dziewięciokilometrową trasę, która pozwala przy okazji na odwiedzanie najważniejszych atrakcji turystycznych gminy. Ruiny zamku, widokowy Kamieniołom Kielniki, rezerwat przyrody Sokole Góry, wzgórza Biakło i Lipówki to tylko niektóre z nich.
Pokonanie trasy zajmuje godzinę 40 minut przy średniej prędkości 5 kilometrów na godzinę. No i można spalić 756 kalorii. Trasa łączy się ze szlakami turystycznymi, dlatego daje turyście możliwość marszu w kierunku Biskupic szlakiem czarnym oraz do Zrębic szlakiem czerwonym.
2 z 7
Parki linowe
''Zmaganie się z własnym strachem i gimnastyka kilka lub kilkanaście metrów nad ziemią dostarcza sporą dawkę emocji i zadowolenia, a czasem i zmęczenia'' - tak zachęca do zabawy Jurajski Park Linowy w Złotym Potoku. - Barierą może być jedynie prawdziwy lęk wysokości - mówi współwłaściciel Krzysztof Kowacz. - Jeżeli kondycja pozwala, to i wiek nie ma żadnego znaczenia. Najmłodszy nasz klient to sześciolatek, najstarszy - sześciesięcioparolatek.
Uczestnicy zabawy są odpowiednio przeszkoleni i korzystają ze sprzętu, który chroni przed upadkiem z wysokości. Potem mogą już pokonywać trasę i przeszkody zawieszone na linach.
Jurajski Park Linowy w Złotym Potoku jest jedynym w częstochowskim kawałku Jury. Konkurencja znajduje się dopiero w Podzamczu i działa w scenerii ogrodzienieckiego zamku. To AdrenaLinaPark.
3 z 7
Paralotnie
Jura ze swoim ostańcami i wzgórzami to wymarzone miejsce dla paralotniarzy. ''Dla osoby przyglądającej się z boku są to z reguły krótkotrwałe zloty, wiążące się z ciągłym podchodzeniem pod górę, dźwigając na plecach kolorowego glajta zwiniętego w różyczkę. Jednak, gdy tylko zawieje wiatr z odpowiedniego kierunku i o odpowiedniej sile niewinne zloty zamieniają się w prawdziwą powietrzną ucztę, która może trwać nawet kilkadziesiąt minut i odbywać się na wysokości przekraczającej 100 metrów'' - informuje na swojej stronie Paralotniowa Szkoła Airaction, która działa przy Aeroklubie Częstochowskim.
Najczęściej paralotniarzy można zobaczyć na górze Biakło - wzniesieniu z krzyżem po lewej stronie drogi z Olsztyna do Biskupic, a także na samej górze zamkowej.
Instruktorzy zachęcają do przygody z paralotniarstwem wszystkich. Twierdzą, że wystarczy sprawność fizyczna, odrobina chęci, samozaparcia. Nie przeszkodzi w tym nawet waga 130 kg. Ale najlepiej zaczynać nową przygodę z osobami doświadczonymi lub skorzystać z kursu latania. A potem czekają nowe górki na Jurze: w Kluczach, Żarkach, Podlesicach, Olkuszu, Cisowej koło Ogrodzieńca.
4 z 7
Wspinaczka
Na Jurze trenowali wspinaczkę wszyscy sławni alpiniści i himalaiści. To nie tylko jednak miejsce treningu, ale i nauki wspinaczki skałkowej. Na naszym terenie działa wiele szkół z licencją Polskiego Związku Alpinizmu. A wymarzonym miejscem, by postawić pierwsze kroki, są Skałki Rzędkowickie, Grzęda Mirowska lub rezerwat Góra Zborów. Na początek konieczny jest kurs.
5 z 7
Jaskinie
Na Jurze jest co najmniej półtora tysiąca jaskiń i schronisk. Co najmniej, bo ich liczba się wciąż zmienia. Sami fachowcy mają problem z inwentaryzacją, bo czy kilkumetrowy otwór w skale jest już jaskinią czy jeszcze nie?
Jura to jeden z największych obecnie poligonów szkoleniowych dla grotołazów stawiających pierwsze kroki. Ale też wciąż teren zaskakujący speleologów i kryjący sporo niespodzianek. Najbliższe Częstochowie jaskinie są w Sokolich Górach i Górach Towarnych. Ci, którzy chcieliby zacząć przygodę z eksploracja jaskiń, muszą skorzystać z pomocy speleologów.
6 z 7
Konie
Nie ma to jak podziwiać Jurę z końskiego grzbietu. Ułatwiają to liczne ośrodki konne - ponad 30 - które oferują nie tylko krótkie wędrówki, ale i jednodniowe wycieczki, czy wielodniowe rajdy. Aby ułatwić turystom konnym poznawanie uroków Jury, Podkomisja Górskiej Turystyki Jeździeckiej PTTK wytyczyła Transjurajski Szlak Konny z Nielepic pod Krakowem do Częstochowy.
.
7 z 7
Żagle
Choć okolice Częstochowy i Jura cierpi na brak dużych zbiorników wodnych, to z przyjemności, którą daje żeglowanie, można skorzystać w Poraju, a także w Ostrowach. Bez opieki fachowców ani rusz.
Wszystkie komentarze