Krzyżówki, przekładnie, bocznice... dziesiątki żelaznych dróg.
Takich dworców już się nie buduje. Ten zapewne pochodzi z przełomu XIX i XX wieku i wciąż świetnie spełnia swoją funkcję ''przyjmując'' nowoczesne, szybkie składy regionalne.
Ten wagon już się wysłużył. Trwa jego rozbiórka, potem pójdzie na złom.
Miniaturowe samochody z lat 70-tych ubiegłego wieku, to jedna z atrakcji makiety w Galerii Jurajskiej.
Takich przydworcowych kiosków GS coraz mniej w naszym otoczeniu. Kiedyś, mając kilkuminutowy postój, można było wpaść tam na szybkie zakupy. Tylko co w tych sklepach było?
Czekając na połączenie można zawsze poprawić fryzurę.
Nazwy stacji makiety w Galerii Jurajskiej są wymyślone. Do Piotrowa wjechał właśnie pospieszny - typowy dla lat 80-tych pulmanowski skład PKP.
Charakterystyczna, wydeptana w okolicach bramki, nawierzchnia tego wiejskiego boiska dowodzi, że chłopaki spędzają na nim sporo czasu. Za moment drużyna w czerwonych strojach będzie miała szansę na gola.
Szerokie pastwiska wśród wzgórz, to idealne miejsce dla owiec i tajemniczego pasterza...
Polski parowóz opuszcza starą parowozownie. Jej mury okopcone są sadzą z kominów. Wszystko niemal jak w rzeczywistości.
W latach 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku najpopularniejsze i dostępne w sprzedaży kolejki pochodziły z Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Dwa stojące na peronach składy towarowe, to typowe NRD-owskie składy z niemieckimi lokomotywami.
Fabryka stołków ,,Paulina" otoczona tak powszechnym - wtedy ale i dziś - betonowym murem. Detale wykonane są z gipsu. Podobnie jak ich 87 razy większe oryginały powstają w formach, tyle, że maleńkich z żywicy epoksydowej.
Peronowa reklama niemieckiej krajowej kasy budowlanej może sugerować, że jesteśmy w Niemczech. Niestety, rynek polskich elementów makiety jest skromny. Tymczasem stacja zwie się Gorzkiewki Fabryczne. Za starszym państwem czekającym na pociąg stoi skład towarowy dawnych, polskich węglarek z lat zapewne 60., skoro na burcie dostrzec możemy orzełka (w późniejszych latach poprzestano na napisie lub logo PKP)
Transport kolejowy był kiedyś niezastąpiony. Trudno sobie było wyobrazić jakikolwiek duży zakład przemysłowy bez własnego torowiska, czy rampy.
Zminiaturyzowany piach i żwir, to w rzeczywistości przesiany przez drobne sita prawdziwy piasek. Płyty, po których się poruszają ''gruchy'' wykonane są z gipsu. Wszystko jak należy przerośnięte trawą.
Torby, torebki, torebeczki... dobrze, że można skorzystać z peronowego wózka. Tylko pan jakoś mało dżentelmeński.
Piętrus, czyli wagon piętrowy. Zabawa w ganianego w takim składzie należała do ulubionych kolejowych rozrywek dzieciaków. Później takie wagony często wykorzystywano, jako przydrożne bary. Dziś są rzadkością.
Kolejki w Galerii Jurajskiej świecą, turkocą, pogwizdują. Niektóre sytuacje przywołują przerażające skojarzenia.
Na stacje wjechał skład Deutsche Reichsbahn, czyli z NRD. Dziś nie ma już ani takich pociągów, ani NRD...
Zanim parowóz ruszył w drogę musiał ''zatankować'': węgiel a później nabrać wody. Takich scen już nie zobaczymy...
Model tej parowozowni z najazdem obrotowym do złudzenia przypomina ten, który znajduje się przy częstochowskim dworcu głównym. Lokomotywa też jest - a w zasadzie była - typowa. Jeszcze kilka lat temu pomarańczowe elektrowozy prowadziły ekspresy (obecnie mają inny kolor).
Maleńcy ludzie, maleńkie zwierzęta, ale problemy te same, co zwykłych podróżnych kolei.
Niektórych pociąg usypia. Najwyraźniej pasażerka tego wagony drugiej klasy ma przed sobą dłuższą podróż.
Ogień strawił piętro Gospody u Adriana. Staż dogasza już pogorzelisko ''wodą'' wykonaną z plastikowego wenflonu
Firmy modelarskie coraz częściej oferują nie tylko postaci do makiet kolejowych, ale także całe scenki rodzajowe. Często komiczne, jak ta, kiedy wędkarz wyciąga z jeziorka płetwonurka. Jeziorko w którym ''nurkował'' wykonane jest ze specjalnego żelu.
Postać w slipach stojąca na konstrukcji wiaduktu, to nie samobójca. Śmiałek najwyraźniej chce wykonać ryzykowny skok do rzeki, która zachęciła do plażowanie sporo osób.
To kolejowe urządzenie pozwalało na wjazd do parowozowni wielu lokomotywą. Dzięki obrotnicy właściwie zapełniano poszczególne ''garaże''.
Parowozownia Smolno może przyjąć ''do hotelu'' aż 11 lokomotyw.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze