- Transakcja stworzy silnego gracza w sprzedaży detalicznej asortymentu komputerów, RTV, AGD i elektroniki konsumenckiej, działającego w modelu omnichannel, z obecnością na terenie całej Polski - zapowiada Michał Świerczewski, prezes spółki x-kom.
Jak informowaliśmy, Krzysztof Kołaczyk nie jest już i prezesem, i trenerem Rakowa Częstochowa. W tej pierwszej roli zastąpił go właściciel klubu Michał Świerczewski. Jak się jednak okazuje, nowy prezes tę funkcję będzie pełnił tymczasowo.
Nowym prezesem Rakowa będzie najpewniej właściciel klubu - Michał Świerczewski. O tym, kto zastąpi Krzysztofa Kołaczyka RKS ma poinformować wtorek, ale nam udało się dowiedzieć jaka jest decyzja klubu.
We wtorek informowaliśmy o tym, że pozyskaniem Damiana Warchoła zainteresowana jest prowadzona przez Michała Probierza Jagiellonia Białystok. Właściciel Rakowa Częstochowa Michał Świerczewski nie potwierdza, ale też nie zaprzecza naszym informacjom i podkreśla, że sprzedażą 20-letniego napastnika, klub na razie nie jest zainteresowany.
Piłkarze Rakowa Częstochowa, wygrywając z ROW-em Rybnik i Błękitnymi Stargard Szczeciński, wykonali większość planu, jaki mieli do zrealizowania w końcówce października. Przed nimi teraz mecz z ostatnim w tabeli Gryfem Wejherowo, w którym również powinni sięgnąć po komplet punktów.
Właściciel Rakowa Michał Świerczewski docenia ostatnie wyniki drużyny, ale w stu procentach zadowolony nie jest. - Liczyłem, że w Stalowej Woli również uda nam się wygrać. Nie wszystko można było naprawić od razu - mówi.
Przemysław Cecherz, 42-letni były piłkarz, który w swojej karierze trenerskiej prowadził m.in. Górnika Zabrze, będzie w najbliższym czasie pomagał Krzysztofowi Kołaczykowi w pracy z Rakowem Częstochowa.
Piłkarze Rakowa Częstochowa o szóste zwycięstwo w II lidze powalczą w sobotę w Stalowej Woli ze Stalą. Drużynę poprowadzi prezes Krzysztof Kołaczyk, który tymczasowo zastąpił zwolnionego przed kilkoma dniami Radosława Mroczkowskiego.
Raków Częstochowa szuka nowego trenera. Z dotychczasowym - Radosławem Mroczkowskim - klub rozstał się przed kilkoma dniami, po tym jak drużyna nie potrafiła wygrać trzeciego kolejnego spotkania. - Chcielibyśmy postawić na trenera młodego, rokującego na przyszłość. Takiego, który może w piłce coś dużego osiągnąć. Nie chcemy stawiać na zgrane karty - podkreśla właściciel klubu Michał Świerczewski.
Wyjątkową satysfakcję ze zwycięstwa w Tychach miał właściciel Rakowa Michał Świerczewski. Tym większą, że ... przed sezonem liczył, że będzie to pierwszy prestiżowy wyjazdowy mecz wygrany przez jego drużynę.
Raków rozpoczyna w sobotę kolejny sezon w II lidze. Tym razem w nowej roli - faworyta do awansu, od którego drużyna była już o krok w minionych rozgrywkach. Wtedy zajęła czwarte miejsce i przegrała baraż z Pogonią Siedlce, teraz ma walczyć o pierwszą trójkę.
W sezonie 2015/16 mecze I ligi transmitować będzie TV Polsat, która w ramach umowy przekaże klubom 5 milionów złotych. Pieniądze podzielone zostaną równo pomiędzy wszystkie zespoły.
W rozegranym w środę w Truskolasach sparingowym meczu z Puszczą Niepołomice w składzie Rakowa zabrakło Wojciecha Reimana. Pomocnik doznał kontuzji podczas zgrupowania w Wałbrzychu i właśnie przeszedł w Częstochowie badania lekarskie.
Udana runda rewanżowa w wykonaniu Rakowa to w dużej mierze zasługa Wojciecha Reimana. Kapitan drużyny w końcówce sezonu prezentował się wręcz znakomicie, nic więc dziwnego, że jego nazwisko zaczęto wymieniać w kontekście klubów ekstraklasy i I ligi.
Raków nie zdołał wygrać barażowej rywalizacji z Pogonią Siedlce i w sezonie 2015/16 będzie występował w II lidze. Ta przegrana bitwa nie jest dla klubu z Limanowskiego wielkim dramatem, ale na pewno ma swoje konsekwencje.
Raków przegrał baraż o awans do I ligi, a jakie będą tego konsekwencje? - Nie ma takiej opcji, aby odszedł którykolwiek z kluczowych zawodników. Ale korekty w kadrze będą, na sto procent - mówi właściciel klubu Michał Świerczewski.
Istnieje niebezpieczeństwo, że jeśli Raków awansuje do I ligi, jesienią nie będzie mógł rozgrywać meczów na stadionie przy ul. Limanowskiego. - Powiedzmy, że obecnie szanse na to, że będziemy grać w Częstochowie, oceniam 70 do 30. Musimy jednak mieć przygotowany stadion rezerwowy. Po to, żeby PZPN nie wykluczył nas z rozgrywek - mówi właściciel Rakowa Michał Świerczewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.