Ledwo skończyła się kampania wyborcza, zaczyna się następna: do parlamentu europejskiego. Nie jest wcale obojętne, kto w nim zasiadał zarówno z Polski jak i z Częstochowy. W 2019 r. z 52 mandatów przynależnych naszemu krajowi aż 27 obsadził PiS.
Elektorat PiS był bardzo zmobilizowany. Np. w gminie Olsztyn k. Częstochowy przed lokalami wyborczymi zatrzymały się dwa autokary, jeden z księżmi, drugi z pielgrzymami wracającymi z Jasnej Góry. Pasażerowie mieli zaświadczenia ze swoich gmin, by móc zagłosować poza miejscem zamieszkania.
Choć Jadwiga Wiśniewska z PiS szła do wyborczego zwycięstwa jak burza i mocno się przyczyniła do śląskiego sukcesu swojej partii, profesora Jerzego Buzka pokonać nie zdołała i zdobyła mniej głosów od niego.
Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło zdecydowanie we wszystkich gminach wiejskich północnej, "częstochowskiej" części województwa śląskiego. Najwięcej entuzjastów partii rządzącej mieszka w powiatach myszkowskim i częstochowskim.
W Częstochowie wybory do europarlamentu wygrała Koalicja Europejska 38 779 głosów (44,87 proc.), przed Prawem i Sprawiedliwością 33 997 (39,34 proc.). Najwięcej wyborców w mieście oddało głos na Jadwigę Wiśniewską (PiS) - 29 970 głosów.
Eurowybory 2019. Grzegorz Tobiszowski, Izabela Kloc z PiS czy Marek Plura z Koalicji Europejskiej mogą nie zostać posłami Parlamentu Europejskiego - twierdzi w swojej prognozie na eurowybory serwis Stanpolityki.pl
- Po raz pierwszy Częstochowa ma tak dużą szansę, by mieć swojego europarlamentarzystę - zachwalał na pl. Biegańskiego kandydaturę Marka Balta jego partyjny kolega Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy.
Częstochowianie wybierają się do Brukseli: obecna eurodeputowana, szef miejskiego i śląskiego SLD, byli kandydaci na prezydenta miasta w liczbie aż trzech oraz liczni kandydaci na radnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.