Wprawdzie sędzia Igor Tuleya - symbol prześladowań, jakie spotykają niezależnych sędziów, gdy wyroki wydają zgodnie z sumieniem, wiedzą i prawem, a nie wytycznymi ministra Zbigniewa Ziobry - mógł wrócić do pracy, ale nie on jeden został odsunięty od orzekania.
Żyjemy w cywilizacji, w której prawda jest jedną z najwyższych wartości, a z drugiej strony stworzyliśmy kodeks karny, który każe nam mówienie o tej prawdzie ograniczać, pudrować, czy wręcz fałszować - pisze prof. Bogusław Bierwiaczonek z Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie, który ma sprawę za znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy. Prokuratura właśnie przesłała do Sadu Okręgowego akt oskarżenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.