Za trzymanie ich w niechlujnych warunkach, w stanie rażącego zaniedbania, bez ochrony przed warunkami atmosferycznymi i bez opieki medycznej, Jerzy K. z Nakła w gm. Lelów został skazanych na prace społeczne.
Hodowczyni chartów z Częstochowy omal nie zagłodziła ośmiu psów. Gehennę zwierząt przerwała interwencja fundacji "Pańska Łaska" z Wielkopolski. Sąd Rejonowy w Częstochowie wydał w tej sprawie wyrok, uznając Edytę K.-R. winną okrutnego znęcania się nad zwierzętami.
Prokuratura Rejonowa w Częstochowa-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Edycie K. i Markowi K., dotyczący popełnienia przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt. Pod koniec czerwca do Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie trafiła informacja o psach trzymanych w bardzo złych warunkach na jednej z posesji w mieście.
Wiosną 2022 r. aktywiści Stowarzyszenia "Otwarte Klatki" na terenie ubojni prywatnego zakładu mięsnego w Rzeniszowie w pow. myszkowskim niedaleko Częstochowy przez kilka tygodni dokumentowali przypadki bestialskiego traktowania zwierząt . W sprawie zapadł już wyrok nakazowy, ale prokuratura i obrońcy zwierząt nie godzą się z wymiarem kary.
Prokuratura Rejonowa w Myszkowie przesłała do tamtejszego sądu wniosek o ukaranie bez przeprowadzania procesu kobiety, która latem tego roku porzuciła i omal nie zagłodziła hodowanych przez siebie rasowych psów. Małgorzata Z. przyznała się do winy i zaproponowała dla siebie karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.