Gradobicia, ulewy...
W maju sprawdziły się zapowiedzi meteorologów o załamaniu pogody. Nad Częstochową przeszły burze, także gradowe. Mieszkańcy Rakowa, Ostatniego Grosza, Wrzosowiaka, Błeszna przez długi czas musieli się zmagać z nadmiarem wody, która zalała wiele ulic. - Mieliśmy ponad 50 interwencji związanych z wypompowaniem wody - relacjonował dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie.
...i wichury
Strażacy mieli też pełne ręce roboty z powodu porywistego wiatru, który nawiedził Częstochowę w piątek 17 czerwca. Strażacy interweniowali m.in. przy ul. Dąbrowskiego, gdzie konar spadł na siedzibę ZUS-u. Na szczęście nikt nie ucierpiał, za to uszkodzona została elewacja budynku, dach i ogrodzenie. Za ewakuację pracowników ZUS-u starszy ogniomistrz Jacek Tyliński z komendy miejskiej PSP został nagrodzony przez szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka.
Dmuchnęło także w lipcu. W Lubojnie silna wichura zerwała dach z budynku mieszkalnego przy ul. Współczesnej. Potem do strażaków wpływały kolejne informacje od mieszkańców o zerwanych dachach na dwóch budynkach gospodarczych przy ulicach Współczesnej i Strażackiej, połamanych kilku drzewach oraz wywianej blaszanej wiacie, która uszkodziła przęsła ogrodzenia.
Wszystkie komentarze