Al. Wolności to obok Alej NMP najważniejsza ulica handlowa Częstochowy. Z bardzo ważną rolą komunikacyjną - nie tylko za sprawą dworców PKP i PKS.

Od redakcji: Tekst z serii „Portrety ulic" ukazał się w maju 2004 r. w ramach publikowanego w latach 2004-2006 reporterskiego cyklu Tomasza Haładyja. Kolejne archiwalne reportaże przypominamy co weekend. Po niemal dwóch dekadach stanowią ciekawy materiał porównawczy ze współczesnością. Szczególnie w przypadku al. Wolności, która dynamicznie się zmienia (jak na częstochowskie realia).

Pierwotna nazwa, wspólna dla dzisiejszej al. Kościuszki i Wolności, to Teatralna. Choć teatru przy niej nie było - chyba że wliczyć salę kinowo-widowiskową na piętrze Domu Bata noszącego podwójny adres: Al. NMP 27 i al. Wolności 2/4. W 1917 r. Niemcy [okupujący podczas I wojny światowej Częstochowę, leżącą do tej pory w zaborze rosyjskim], chcąc przypodobać się mieszkańcom, zmienili nazwę na al. Kościuszki. Po odzyskaniu niepodległości ulicę podzielono na dwie części, nadając odcinkowi od Alej do ul. Mickiewicza nazwę nie mniej patriotyczną, bo al. Wolności.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Bartosz T. Wieliński poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Od opublikowania portretu minęło bez mała 20 lat a zmieniło się nie za wiele. Ot. DK popadł w całkowita ruinę i zaczął straszyć, targowiska przy tak zwanym Placu Balcerowicza w zasadzie praktyczne już nie ma. Megasam w zasadzie się nie zmienił natomiast niedaleko niego po tej samej stronie otworzył swe podwoje król polskiego handlu czyli makiet Biedronka. Do tego można jedynie dodawać iż DW PKS nie jest już PKS -u choć nadal straszy swą obskurnością.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Al. Wolności - takie pomieszanie stylów i epok. Nadal raczej brzydka. Może brakuje projektantów na miarę państwa Kotelów aby to jakoś ujednolicić, może brak środków.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0