10 tys. zł grzywny to kara, którą Sąd Rejonowy w Radomsku wyznaczył księdzu Tomaszowi K. proboszczowi w jednej z parafii w tamtejszym powiecie za złamanie zakazu siadania za kierownicą. Mimo sporej listy przewinień nie został odwołany. Duchowni z powiatu radomszczańskiego podlegają metropolicie częstochowskiemu.
O wyroku, który zapadł 22 stycznia 2025 roku, poinformowała kilka dni później Gazeta Radomszczańska. Proboszcz został uznany winnym złamania zakazu wsiadania za kierownicę. Ma zapłacić 10 tys. zł grzywny. Wyroki jest nieprawomocny. O tym, że ks. Tomasz ma problem, świadczy najświeższe wydarzenie. W niedzielę 2 lutego zamiast proboszcza mszę odprawił… brat proboszcza, bo ks. Tomasz znalazł się w szpitalu, jak informuje "Radomszczańska" czuć było od niego alkohol.
Postać księdza K. z niewielkiej miejscowości po Radomskiem wielokrotnie przewijała się w publicznych doniesieniach. Na początku lipca 2024 roku szeroko opisywano incydent, do którego miało dojść w czasie mszy pogrzebowej celebrowanej przez duchownego. Proboszcz miał zasnąć na mszy, pojawiły się spekulacje, że był pod wpływem alkoholu. On sam tłumaczył swoim przełożonym, że zmogły go przyjmowane leki. Miesiąc później w miejscowości Wola Przerębska policja zatrzymała kierowcę forda, który starał się uniknąć drogowej kontroli. Siedzący za kółkiem 50-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w związku z popełnionymi wcześniej wykroczeniami. Rozbił dwa samochody na parkingu i uciekł. Jazdy po alkoholu mu nie udowodniono, ale sąd zakazał mu wsiadania za kierownicę. Ksiądz do zakazu się nie dostosował, został zatrzymany, sprawa trafiła do sądu i skończyła się teraz nieprawomocnych wyrokiem.
Wszystkie komentarze
To co zawsze: upokorzyć Polskę i Polaków przed urzędnikiem obcego państwa - korporacji.
Ty to lepiej najpierw naucz się pisać bez błędów ortograficznych , a dopiero później komentuj!