Tylko 9 dni utrzymał się "pilotażowy" układ komunikacji podmiejskiej w gminie Poczesna - w poniedziałek wprowadzono pierwszą, istotną zmianę. Okazało się przy tym, że po wyremontowaniu w Częstochowie gierkówki trudniej urządzić sensowne przesiadki na tramwaj.
Przez wiele dekad autobusy podmiejskie do gminy Poczesna docierały do centrum Częstochowy. Gdy zaczął się remont ul. Piłsudskiego, przy której znajdował się przystanek końcowy - linie 53, 65 i 68 skrócono do zajezdni MPK, tj. w pobliże rakowskiej estakady, gdzie należało się przesiąść na tramwaje lub miejskie autobusy. I tak pozostało nawet po otwarciu przy Piłsudskiego nowoczesnego i zadaszonego "centrum przesiadkowego". Powodem był brak porozumienia między Częstochową a Poczesna, kto ma finansować odcinek Raków - centrum.
Wszystkie komentarze
To niech linia 223 nie jedzie do Estakady, tylko zawraca po przystanku Okrzei, na przystanek C.H. Jagiellończycy w kierunku Katowic.
Przystanek będzie kończącym i rozpoczynającym.
Jest zatoczka , dość długa.
Można zrobić przerwę 4-5 min.
dla kierowcy. Panie Madej troszkę pokombinować.
proponowałabym przejść się z 3 letnim dzieckiem i z siatką zakupów przez to skrzyżowanie od tramwaju do przystanku pod Jagiellończykami a nie patrzeć zza kierownicy samochodu
Przejście np. spod DH Sezam do przystanku Estakada przy WP w kierunku północnym zajmuje sprawnej osobie 5-7 minut. Taki cykl świateł+ odległość. Osoby starsze lub z zakupami pewnie nie załapią się na najbliższe zielone. Spod Jagiellończyków na tramwaj pewnie ok. 4-5 min.
Fakt jest tylko taki, że w tym miejscu nie da się zrobić za dużo, taki urok tego "węzła udręki pieszego".
No właśnie nie da to się parasolki w tyłku otworzyć, wystarczy chcieć i zaplanować. Ale miasto woli budować tzw. węzły przesiadkowe, tam gdzie nikt ich nie potrzebuje.
Bo problem jest w tym że to nie o węzeł przesiadkowy chodzi. Sam węzeł jest często gęsto w owym miejscu zupełnie zbędny lub mało potrzebny i równie dobrze jako ów węzeł czy krańcówkę mógłby służyć np. dawny dworzec PKS tylko że na węzły jest dofinasowanie które można przeznaczyć na inny cel. Więc budujemy na siłę węzeł nawet tam gdzie nie jest to niezbędne natomiast nie zrobimy go tam gdzie by się przydał bo to by wymagało zrobienie projektu i przebudowy układu komunikacyjnego na koszt własny.
No tak, a już węzeł przesiadkowy w postaci promenady Niemena, gdzie po półgodzinnym spacerku będzie się można przesiąść z 22 w 22, to kabaret.