Dopuszczenie do sytuacji, że jakaś partia "przylepia się" do Kościoła do tego stopnia, że wierni są jednoznacznie utożsamiani z jej wyborcami, jest jak strzelanie sobie samobója. Poza tym trzeba mieć świadomość, że Kościół ma zarówno prawą, jak i lewą nawę - mówi ks. Łukasz Łukasik, kapelan Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki do Częstochowy.
Pracownicy Lasów Państwowych zawożą co roku kosze pełne darów do Częstochowy. Płaci za nie państwowe gospodarstwo. Jeden z dyrektorów przed wyborami zamówił prezenty także dla leśników: 1,4 tys. różańców.
- Nikt nie ma prawa do zabijania drugiego człowieka - mówił 3 maja podczas mszy na jasnogórskich błoniach abp Tadeusz Wojda, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe.
- Pogłębiają się podziały w życiu politycznym i społecznym - mówił na Jasnej Górze rzecznik Episkopatu ks. Leszek Gęsiak w pierwszym dniu nowenny w intencji ojczyzny, zgody narodowej i poszanowania życia. - Trzeba potępić akty przemocy skierowane przeciwko oponentom politycznym - wezwał następnego dnia w Poznaniu abp Stanisław Gądecki.
Słynny konkurs Lasów Państwowych zakończył się wielką awanturą medialną, bo w większości wygrały go parafie albo organizacje katolickie. "Wyborcza" dotarła do korespondencji, w której leśnicy wręcz przypominali księżom o uzupełnieniu wniosków o kwotę, o jaką się ubiegają. Tydzień po terminie.
- Kiedy pytano Jana Pawła II o to, w jaki sposób przyczynił się do upadku komunizmu w środkowo-wschodniej Europie, powiedział, że zwalczając błąd antropologiczny, czyli fałszywą wizję człowieka stworzoną przez marksizm - opowiadał w "Naszym Dzienniku" metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
- Jako katolicy w Polsce nie chcemy żadnych przywilejów. Chcemy być tak samo traktowani jak ludzie w różnych instytucjach - po prostu sprawiedliwie; nie chcemy niczego nadzwyczajnego - głosił w sobotę na Jasnej Górze biskup świdnicki Marek Mendyk, asystent krajowy Akcji Katolickiej.
Skąd się wzięły tzw. turki w Koziegłówkach - trudno ustalić. W niektórych miejscowościach południowo-wschodniej Polski ten zwyczaj pojawił się już w czasach Jana III Sobieskiego.
W 50. rocznicę pamiętnej wymiany listów między polskim i niemieckim Episkopatem duchowni obu krajów na Jasnej Górze rozmawiali o pojednaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.