Teresa D., aresztowana w sierpniu pod zarzutem ukrywania poszukiwanego za potrójne zabójstwo Jacka Jaworka i utrudniania śledztwa, jeszcze w środę, 18 września opuści areszt w Lublińcu i może wrócić do domu w Dąbrowie Zielonej. Taką decyzję na niejawnym posiedzeniu podjął Sąd Okręgowy w Częstochowie, rozpatrując zażalenie adwokata 74-latki.
W sprawach dotyczących ściganego przez trzy lata za potrójne zabójstwo Jacka Jaworka, który w końcu popełnił samobójstwo, toczy się pięć śledztw. Końca żadnego nie widać, mnożą się za to pytania i plotki.
Pierwsze zatrzymanie w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, które ma wyjaśnić, kto pomagał Jackowi Jaworkowi po zamordowaniu trojga krewnych. Jak ustaliliśmy, podejrzaną jest spokrewniona z nim 74-latka.
Za nikim innym w historii nie prowadziliśmy tak zakrojonych poszukiwań, jak za Jackiem Jaworkiem. Zniknął zupełnie z cyfrowego świata i stał się analogowym duchem - mówią śląscy policjanci.
Poszukiwania żywego lub martwego Jacka Jaworka właśnie się zakończyły. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie dostała z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji oficjalny dokument poświadczający, że mężczyzna, który zginął od postrzału w głowę to bez wątpienia zabójca trojga swych krewnych w rodzinnym domu w Borowcach koło Częstochowy.
- Na wniosek biegłych prowadzących badania DNA pobrano dodatkowy materiał biologiczny, który zostanie im niezwłocznie przekazany - poinformowała 23 lipca prokuratura w Częstochowie. Kolejne badania są potrzebne, aby mieć absolutną pewność, że mężczyzna, którego zwłoki znaleziono w Dąbrowie Zielonej, to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo "w sprawie doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie". W krótkim komunikacie nie ma mowy, że znalezione w piątek ciało z raną postrzałową głowy to Jacek Jaworek, co nieoficjalnie ustaliła "Wyborcza". Oficjalnych wyników badań DNA prokuratura jeszcze nie ma.
Mieszkańcy niewielkiej wsi Borowce w powiecie częstochowskim nie mogą uwierzyć, że Jacek Jaworek odebrał sobie życie strzałem w głowę z pistoletu. Znali go dobrze. To ich sąsiad, trzy lata temu zabił swojego młodszego brata, jego żonę oraz ich 17-letniego syna.
Na swojej stronie internetowej Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach odsłoniła kulisy pierwszych godzin poszukiwań Jacka Jaworka, który trzy lata temu we wsi Borowce w powiecie częstochowskim zastrzelił troje członków swojej rodziny i uciekł. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało.
W trzecią rocznicę jednego z najgłośniejszych w ostatnich latach zabójstw w kraju portal Onet donosi o sensacyjnych kulisach nieudanych poszukiwań Jacka Jaworka. Mężczyzna we wsi Borowce niedaleko Częstochowy zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich syna. Do dziś nie wiadomo, co się stało z Jackiem Jaworkiem.
Prokuratura chce mieć 100-procentową pewność, że zwłoki odkryte w minioną sobotę w lesie w miejscowości Żuraw to nie Jacek Jaworek, poszukiwany od lipca 2021 r. za zabójstwo trojga członków swej rodziny. Dlatego zleciła badania porównawcze próbek DNA z odkopanych zwłok z materiałem genetycznych Jaworka zgromadzonym na potrzeby śledztwa w sprawie zabójstwa w lipcu 2021 r. we wsi Borowce w powiecie częstochowskim.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zawiesiła śledztwo przeciwko 54-letniemu Jackowi Jaworkowi, podejrzanemu o zabójstwo trzech osób 10 lipca 2021 r. w miejscowości Borowce w gm. Dąbrowa Zielona.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie do 20 lipca przedłuża śledztwo ws. zabójstwa trzech osób w Borowcach pod Częstochową w lipcu 2021 r. Losy Jacka Jaworka poszukiwanego za zastrzelenie swego młodszego brata, jego żony i ich syna nadal pozostają nieznane.
Ponad 500 dni trwają już poszukiwania Jacka Jaworka z Częstochowy. W lipcu 2021 r. w rodzinnej wsi Borowce w pow. częstochowskim zastrzelił troje członków swej rodziny i zniknął bez śladu. Teraz prokuratura przedłużyła śledztwo do 10 kwietnia 2023 r., bo liczy na pomoc prawną z USA.
Policja zakończyła koło Borowców niedaleko Częstochowy jedną z największych w ostatnich latach akcji poszukiwania zwłok. Ponad pół tysiąca policjantów z kilku komend, wspomaganych przez inne służby, przeczesało ponad 3 tys. ha w poszukiwaniu szczątków Jacka Jaworka - zabójcy trojga członków swojej rodziny w lipcu 2021 r.
Kilkuset policjantów, strażaków OSP i ratowników GOPR zaczęło od poniedziałkowego ranka 21 listopada szukać ciała Jacka Jaworka podejrzanego o zamordowanie w lipcu 2021 r. trzech członków swojej rodziny. - Ale to nie oznacza, że nastąpił przełom w śledztwie - zaznacza policja.
Prokuratura Regionalna w Katowicach przedłużyła do 10 stycznia 2023 r. śledztwo w sprawie Jacka Jaworka, ściganego od 10 lipca 2021 r. Według śledczych zastrzelił w rodzinnym domu swojego młodszego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zwróciła się do jednostki nadrzędnej o zgodę na przedłużenie śledztwa w sprawie Jacka Jaworka ściganego od lipca 2021 r. 52-latek jest podejrzany o zastrzelenie w rodzinnym domu w Borowcach w powiecie częstochowskim trojga członków najbliższej rodziny.
Kiedyś cię znajdę, znajdę cię - śpiewają dwaj policjanci z Komendy Głównej Policji, publikując na TikToku zdjęcia podejrzewanego o potrójne zabójstwo Jacka Jaworka z Częstochowie . Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach się nie śmieją.
W piątek, 7 lipca, do Częstochowy dotarła oficjalna zgoda Prokuratury Regionalnej w Katowicach na przedłużenie o trzy miesiące śledztwa w sprawie Jacka Jaworka, który zabił trzy osoby ze swojej rodziny. Co się stało ze sprawcą mordu, który rok temu wstrząsnął całą Polską, nadal jest największą tajemnicą.
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach opublikowała portrety progresywne Jacka Jaworka, który od blisko roku jest ścigany za zastrzelenie trzech osób ze swojej rodziny w Borowcach niedaleko Częstochowy. Śledczy apelują: - Jeśli widziałeś kogoś podobnego, powiadom policję.
Po raz kolejny w ostatnim czasie policja przypomniała w internecie o międzynarodowej akcji poszukiwania Jacka Jaworka i dwóch innych Polaków uznanych za najgroźniejszych przestępców w Europie. Od zabójstwa trzyosobowej rodziny z Borowców mija pół roku.
Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz z Człuchowa ujawnił, że krewni zamordowanej przez Jacka Jaworka rodziny z Borowców postanowili sami go odnaleźć i zwrócili się o pomoc do agencji detektywistycznej. Ta skontaktowała się z jasnowidzem, który stwierdził, że ciała zabójcy należy szukać w okolicach Poraja niedaleko w Częstochowy.
Komenda Policji w Wiedniu w mediach społecznościowych opublikowała w piątek 18 grudnia komunikat o poszukiwanym zabójcy z Polski Jacku Jaworku, który "może posługiwać się językiem niemieckim".
Europol i Enfast rozpoczęły w piątek, 3 grudnia kampanię medialną dotyczącą najbardziej poszukiwanych przestępców w Unii Europejskiej. W czołówce tej listy jest poszukiwany od lipca 2021 r. Jacek Jaworek, który w Borowcach pod Częstochową zastrzeli swego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie potwierdziła oficjalnie informację o zatrzymaniu nastolatków z Radomska (woj. łódzkie), którzy utworzyli na Facebooku fałszywe konto Jacka Jaworka. 52-latek jest poszukiwany od 10 lipca pod zarzutem zastrzelenia trojga członków swojej rodziny w Borowcach w powiecie częstochowskim.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie już oficjalnie potwierdza, że poszukiwany za potrójne zabójstwo członków swej rodziny w Borowcach Jacek Jaworek mógł w ostatnim czasie logować się w mediach społecznościowych.
- Sprawdzamy każdy sygnał, każdy trop - zapewnia śląska policja pytana o poszukiwania podejrzanego o zastrzelenie trojga krewnych w Borowcach pod Częstochową. Teraz nie ma pewności, że policja jest zainteresowana "każdym" śladem.
W czwartek, 29 lipca, w urzędzie gminy w Dąbrowie Zielonej w pow. częstochowskim wicewojewoda Robert Magdziarz przekazał 13-letniemu Gianniemu Jaworkowi dokument podpisany przez premiera Mateusza Morawieckiego o przyznaniu specjalnej renty.
Na wniosek prokuratury Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał europejski nakaz aresztowania 52-letniego Jacka Jaworka podejrzanego o zastrzelenie swego brata, jego żony i ich 17-letniego syna w Borowcach pod Częstochową. Międzynarodowa Organizacja Policji Kryminalnej - Interpol - w sekcji osób poszukiwanych tzw. czerwoną notą opublikowała jego wizerunek i dane
Na cmentarzu parafialnym w Dąbrowie Zielonej w pow. częstochowskim odbył się we wtorek, 20 lipca pogrzeb trzech ofiar strzelaniny w miejscowości Borowce. Nadal listem gończym ścigany jest podejrzany o zbrodnię na swym bracie, jego żonie i ich 17-letnim synu, zameldowany w Częstochowie 52-letni Jacek Jaworek.
Na stronach komend policji miejskiej w Częstochowie i wojewódzkiej w Katowicach pojawił się komunikat zaprzeczający doniesieniom części mediów, że wzywani do awantur domowych policjanci nie pomogli zamordowanej rodzinie w Borowcach. Policja twierdzi też, że nie miała wiedzy, iż poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek jest uzbrojony.
20 tys. zł otrzyma osoba, która pomoże policji zatrzymać lub odnaleźć ciało Jacka Jaworka, podejrzewanego o zabicie trzyosobowej rodziny w Borowcach koło Częstochowy. Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach za przydatną informację przekaże 20 tys. zł.
Nadal trwa pościg za 52-letnim Jackiem Jaworkiem poszukiwanym listem gończym za zabójstwo małżeństwa i ich syna w Borowcach w powiecie częstochowskim. W piątek, 16 lipca Prokuratura Okręgowa w Częstochowie ujawniła wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar.
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, która przejęła koordynację poszukiwań podejrzanego o potrójne zabójstwo Jacka Jaworka, prawdopodobnie zmienia taktykę. Właśnie wydała komunikat, w którym prosi mieszkańców i turystów, by w okolicach miejscowości Borowce od popołudnia do rana nie wchodzili do lasu.
- Panie, wielka tragedia, ale my już mamy dość. Znałam ich, tu każdy się zna, lepiej, gorzej, ale się zna. Nic nie powiem - starsza kobieta milknie. Siedzi na ławeczce przed domem, wpatruje się w milczeniu w wypalone znicze pod płotem parterowego domku z czerwonej cegły.
52-letni Jacek Jaworek podejrzewany jest o zabójstwo rodziny z Borowców. Policjanci kończą przeczesywanie całego założonego do tych działań terenu, obejmującego m.in. lasy i mokradła.
Po zabójstwie małżeństwa i ich syna w Borowcach w gminie Dąbrowa Zielona, ze względu na charakter sprawy, zapadła decyzja o przejęciu od poniedziałku, 12 lipca śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie. Tymczasem policja powiększa obszar poszukiwań i sprowadza specjalne psy z Saksonii.
Drugą dobę trwa policyjny pościg za częstochowianinem Jackiem Jaworkiem. W sobotę 10 lipca prokuratura rejonowa wydała za 52-latkiem list gończy w związku z potrójnym zabójstwem członków jego rodziny z miejscowości Borowce w gm. Dąbrowa Zielona niedaleko Częstochowy.
Zabójstwo rodziny we wsi Borowce ok. 40 km od Częstochowy. Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę. W jednym z domów odkryto zwłoki trzech osób z ranami postrzałowymi: matki, ojca i ich 17-letniego syna. Wydano list gończy za podejrzanym o zabójstwo. To 52-letni Jacek Jaworek z Częstochowy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.