Teresa D., aresztowana w sierpniu pod zarzutem ukrywania poszukiwanego za potrójne zabójstwo Jacka Jaworka i utrudniania śledztwa, jeszcze w środę, 18 września opuści areszt w Lublińcu i może wrócić do domu w Dąbrowie Zielonej. Taką decyzję na niejawnym posiedzeniu podjął Sąd Okręgowy w Częstochowie, rozpatrując zażalenie adwokata 74-latki.
W sprawach dotyczących ściganego przez trzy lata za potrójne zabójstwo Jacka Jaworka, który w końcu popełnił samobójstwo, toczy się pięć śledztw. Końca żadnego nie widać, mnożą się za to pytania i plotki.
W piątek, 9 sierpnia przed południem Sąd Rejonowy w Częstochowie tymczasowo aresztował 74-letnią mieszkankę Dąbrowy Zielonej w pow. częstochowskim. Prokurator zarzucił Teresie D. utrudnianie śledztwa prowadzonego przeciwko Jackowi Jaworkowi.
Pierwsze zatrzymanie w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, które ma wyjaśnić, kto pomagał Jackowi Jaworkowi po zamordowaniu trojga krewnych. Jak ustaliliśmy, podejrzaną jest spokrewniona z nim 74-latka.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oficjalnie potwierdza, że prowadzi śledztwo w sprawie "przekroczenia pomiędzy 19 a 21 lipca 2024 roku uprawnień przez nieustalonych funkcjonariuszy publicznych". Chodzi o wyciek do internetu zdjęć zwłok Jacka Jaworka poszukiwanego przez ostatnie trzy lata za zabójstwo brata, bratowej i ich syna.
Śledczy z Gliwic wyjaśnią, czy w sprawie Jacka Jaworka doszło do niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów i policjantów z Częstochowy oraz Koniecpola
Za nikim innym w historii nie prowadziliśmy tak zakrojonych poszukiwań, jak za Jackiem Jaworkiem. Zniknął zupełnie z cyfrowego świata i stał się analogowym duchem - mówią śląscy policjanci.
Poszukiwania żywego lub martwego Jacka Jaworka właśnie się zakończyły. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie dostała z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji oficjalny dokument poświadczający, że mężczyzna, który zginął od postrzału w głowę to bez wątpienia zabójca trojga swych krewnych w rodzinnym domu w Borowcach koło Częstochowy.
- Na wniosek biegłych prowadzących badania DNA pobrano dodatkowy materiał biologiczny, który zostanie im niezwłocznie przekazany - poinformowała 23 lipca prokuratura w Częstochowie. Kolejne badania są potrzebne, aby mieć absolutną pewność, że mężczyzna, którego zwłoki znaleziono w Dąbrowie Zielonej, to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek.
Na internetowej platformie X (d. Twitter) rozpowszechniono zdjęcie zwłok mężczyzny z zakrwawioną głową. Ma to być wizerunek Jacka Jaworka, po samobójczym strzale z pistoletu. Sprawą wycieku zajmuje się Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Prokuratura zapowiada śledztwo.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo "w sprawie doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie". W krótkim komunikacie nie ma mowy, że znalezione w piątek ciało z raną postrzałową głowy to Jacek Jaworek, co nieoficjalnie ustaliła "Wyborcza". Oficjalnych wyników badań DNA prokuratura jeszcze nie ma.
Mieszkańcy niewielkiej wsi Borowce w powiecie częstochowskim nie mogą uwierzyć, że Jacek Jaworek odebrał sobie życie strzałem w głowę z pistoletu. Znali go dobrze. To ich sąsiad, trzy lata temu zabił swojego młodszego brata, jego żonę oraz ich 17-letniego syna.
"Gazeta Wyborcza" potwierdziła - w dwóch niezależnych źródłach - że zwłoki mężczyzny znalezione na boisku szkolnym w Dąbrowie Zielonej w powiecie częstochowskim należą do Jacka Jaworka, który trzy lata temu zabił troje członków swojej rodziny.
- Nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć, że to zwłoki poszukiwanego od 3 lat Jacka Jaworka. Zostaną przeprowadzone badania identyfikacyjne DNA, które to wyjaśnią - powiedział w piątek 19 lipca prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. W sobotę przed południem TVN24 poinformował, że według ich źródeł badania genetyczne potwierdziły, że to zabójca trojga członków swej rodziny.
Na swojej stronie internetowej Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach odsłoniła kulisy pierwszych godzin poszukiwań Jacka Jaworka, który trzy lata temu we wsi Borowce w powiecie częstochowskim zastrzelił troje członków swojej rodziny i uciekł. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało.
W trzecią rocznicę jednego z najgłośniejszych w ostatnich latach zabójstw w kraju portal Onet donosi o sensacyjnych kulisach nieudanych poszukiwań Jacka Jaworka. Mężczyzna we wsi Borowce niedaleko Częstochowy zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich syna. Do dziś nie wiadomo, co się stało z Jackiem Jaworkiem.
W minionym roku policja, prokuratorzy i wreszcie sędziowie mieli w Częstochowie pełne ręce roboty. Ale żadna wcześniejsza śmierć dziecka w naszym kraju nie poruszyła tak sumień Polaków jak powolne i męczeńskie umieranie ośmioletniego Kamilka skatowanego przez ojczyma.
Europol i ENFAST rozpoczęły kampanię "EU Most Wanted 2023", mającą na celu uzyskanie pomocy społeczeństwa w zlokalizowaniu przestępców w całej Europie. W tym roku na stronie zamieszczono ponad 50 profili przestępców powiązanych z poważnymi przestępstwami. Na tej liście jest też poszukiwany za zabójstwo trojga członków swej rodziny we wsi Borowce w pow. częstochowskim Jacek Jaworek.
Genetycy z Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach zaprzeczyli po badaniach porównawczych DNA, aby zwłoki Jacka Jaworka, zabójcy członków swojej rodziny we wsi Borowce, zostały znalezione w lesie ok. 20 km od miejsca głośnej zbrodni sprzed ponad dwóch lat. Jej sprawca wciąż jest poszukiwany.
Prokuratura chce mieć 100-procentową pewność, że zwłoki odkryte w minioną sobotę w lesie w miejscowości Żuraw to nie Jacek Jaworek, poszukiwany od lipca 2021 r. za zabójstwo trojga członków swej rodziny. Dlatego zleciła badania porównawcze próbek DNA z odkopanych zwłok z materiałem genetycznych Jaworka zgromadzonym na potrzeby śledztwa w sprawie zabójstwa w lipcu 2021 r. we wsi Borowce w powiecie częstochowskim.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie potwierdziła w poniedziałek ustalenia "Wyborczej", że mężczyzna, na którego szczątki natrafiono w sobotę koło Żurawia w gminie Janów, to ofiara zabójstwa. Kluczowe dla ustalenia tożsamości będą badania genetyczne, ale nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zawiesiła śledztwo przeciwko 54-letniemu Jackowi Jaworkowi, podejrzanemu o zabójstwo trzech osób 10 lipca 2021 r. w miejscowości Borowce w gm. Dąbrowa Zielona.
Policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Częstochowie i Straż Leśna w czwartek 20 kwietnia na terenie nadleśnictwa Złoty Potok doskonalili zorganizowane działania poszukiwawcze.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie do 20 lipca przedłuża śledztwo ws. zabójstwa trzech osób w Borowcach pod Częstochową w lipcu 2021 r. Losy Jacka Jaworka poszukiwanego za zastrzelenie swego młodszego brata, jego żony i ich syna nadal pozostają nieznane.
Ponad 500 dni trwają już poszukiwania Jacka Jaworka z Częstochowy. W lipcu 2021 r. w rodzinnej wsi Borowce w pow. częstochowskim zastrzelił troje członków swej rodziny i zniknął bez śladu. Teraz prokuratura przedłużyła śledztwo do 10 kwietnia 2023 r., bo liczy na pomoc prawną z USA.
Policja zakończyła koło Borowców niedaleko Częstochowy jedną z największych w ostatnich latach akcji poszukiwania zwłok. Ponad pół tysiąca policjantów z kilku komend, wspomaganych przez inne służby, przeczesało ponad 3 tys. ha w poszukiwaniu szczątków Jacka Jaworka - zabójcy trojga członków swojej rodziny w lipcu 2021 r.
Kilkuset policjantów, strażaków OSP i ratowników GOPR zaczęło od poniedziałkowego ranka 21 listopada szukać ciała Jacka Jaworka podejrzanego o zamordowanie w lipcu 2021 r. trzech członków swojej rodziny. - Ale to nie oznacza, że nastąpił przełom w śledztwie - zaznacza policja.
Prokuratura Regionalna w Katowicach przedłużyła do 10 stycznia 2023 r. śledztwo w sprawie Jacka Jaworka, ściganego od 10 lipca 2021 r. Według śledczych zastrzelił w rodzinnym domu swojego młodszego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zwróciła się do jednostki nadrzędnej o zgodę na przedłużenie śledztwa w sprawie Jacka Jaworka ściganego od lipca 2021 r. 52-latek jest podejrzany o zastrzelenie w rodzinnym domu w Borowcach w powiecie częstochowskim trojga członków najbliższej rodziny.
Kiedyś cię znajdę, znajdę cię - śpiewają dwaj policjanci z Komendy Głównej Policji, publikując na TikToku zdjęcia podejrzewanego o potrójne zabójstwo Jacka Jaworka z Częstochowie . Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach się nie śmieją.
W piątek, 7 lipca, do Częstochowy dotarła oficjalna zgoda Prokuratury Regionalnej w Katowicach na przedłużenie o trzy miesiące śledztwa w sprawie Jacka Jaworka, który zabił trzy osoby ze swojej rodziny. Co się stało ze sprawcą mordu, który rok temu wstrząsnął całą Polską, nadal jest największą tajemnicą.
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach opublikowała portrety progresywne Jacka Jaworka, który od blisko roku jest ścigany za zastrzelenie trzech osób ze swojej rodziny w Borowcach niedaleko Częstochowy. Śledczy apelują: - Jeśli widziałeś kogoś podobnego, powiadom policję.
Po raz kolejny w ostatnim czasie policja przypomniała w internecie o międzynarodowej akcji poszukiwania Jacka Jaworka i dwóch innych Polaków uznanych za najgroźniejszych przestępców w Europie. Od zabójstwa trzyosobowej rodziny z Borowców mija pół roku.
Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz z Człuchowa ujawnił, że krewni zamordowanej przez Jacka Jaworka rodziny z Borowców postanowili sami go odnaleźć i zwrócili się o pomoc do agencji detektywistycznej. Ta skontaktowała się z jasnowidzem, który stwierdził, że ciała zabójcy należy szukać w okolicach Poraja niedaleko w Częstochowy.
Komenda Policji w Wiedniu w mediach społecznościowych opublikowała w piątek 18 grudnia komunikat o poszukiwanym zabójcy z Polski Jacku Jaworku, który "może posługiwać się językiem niemieckim".
Europol i Enfast rozpoczęły w piątek, 3 grudnia kampanię medialną dotyczącą najbardziej poszukiwanych przestępców w Unii Europejskiej. W czołówce tej listy jest poszukiwany od lipca 2021 r. Jacek Jaworek, który w Borowcach pod Częstochową zastrzeli swego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie potwierdziła oficjalnie informację o zatrzymaniu nastolatków z Radomska (woj. łódzkie), którzy utworzyli na Facebooku fałszywe konto Jacka Jaworka. 52-latek jest poszukiwany od 10 lipca pod zarzutem zastrzelenia trojga członków swojej rodziny w Borowcach w powiecie częstochowskim.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie już oficjalnie potwierdza, że poszukiwany za potrójne zabójstwo członków swej rodziny w Borowcach Jacek Jaworek mógł w ostatnim czasie logować się w mediach społecznościowych.
- Sprawdzamy każdy sygnał, każdy trop - zapewnia śląska policja pytana o poszukiwania podejrzanego o zastrzelenie trojga krewnych w Borowcach pod Częstochową. Teraz nie ma pewności, że policja jest zainteresowana "każdym" śladem.
W czwartek, 29 lipca, w urzędzie gminy w Dąbrowie Zielonej w pow. częstochowskim wicewojewoda Robert Magdziarz przekazał 13-letniemu Gianniemu Jaworkowi dokument podpisany przez premiera Mateusza Morawieckiego o przyznaniu specjalnej renty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.