Do przejechania ok. 300 km.
Gdybym się urodził przed stu laty / i z tobą spotkał, / W ogrodzie u Larischów rwałbym kwiaty / dla ciebie, słodka. / Tramwaj by jeździł pod górę za rzekę, / słońce wznosiło szlabanu powiekę, / A z okien snułby się zapach / świątecznych potraw.
Tak o Cieszynie śpiewał Artur Andrus (a w czeskim oryginale Jaromir Nohavica). Na zwiedzenie miasta podzielonego od stu lat na część polską i czeską musimy mieć cały dzień. Zacznijmy od kościoła jezusowego, największego ewangelickiego w Polsce, bo właśnie na Śląsku Cieszyńskim jest najwięcej wyznawców tej religii - wymieńmy choćby Buzka, Małysza czy Pilcha. Potem pałac Larischa, gdzie w owalnej stajni urządzono kawiarnię, rynek z ratuszem i Hotelem pod Brunatnym Jeleniem - a po drodze posilmy się kupionym w sklepie Społem cieszyńskim specjałem: kanapką ze śledziem.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Dalej ul. Głęboką i w bok, do teatru, w którym Andrzej Wajda kręcił sceny do "Ziemi obiecanej". Wreszcie zamek, w którym mieści się centrum designu, a za nim rotunda św. Mikołaja, którą niemal każdy z nas ma w... portfelu, bo ta właśnie romańska budowla z XI w. widnieje na banknocie 10-złotowym.
Potem przechodzimy przez most na Olzie na knedliki do Sachsenbergu (to też z Nohavicy), jak się za czasów Austro-Węgier nazywało przedmieście stanowiące dziś Czeski Cieszyn. Posileni, nie przegapmy - znów po stronie polskiej - Wenecji Cieszyńskiej z malutkimi domkami i mostkami przerzuconymi nad kanałem Młynówka. A na wieczór i deser pozostanie nam studnia trzech braci, symbol miasta, i ciastko w księgarnio-kawiarni Kornel, nazwanej tak na cześć związanego z Cieszynem - i noblistką Wisławą Szymborską - poety Kornela Filipowicza.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Do 3 maja w Cieszynie odbywa się transgraniczny 20. Przegląd Kino na Granicy. Zaplanowano pokazy ponad 100 filmów polskich, czeskich i słowackich, koncerty i spotkania z gośćmi - wśród nich m.in. Agnieszka Holland, Krzysztof Zanussi, Magdalena Popławska, Danuta Stenka, Ireneusz Czop, Marian Dziędziel, Janusz Zaorski, Maja Komorowska, Bartłomiej Topa... Odbędą się też cztery darmowe seanse plenerowe: ekran ustawiony jest na polskim brzegu Olzy, widzowie siedzą na czeskim. Projekcje skończą się późno, ale przecież do Częstochowy nie jest aż tak daleko, tylko 2 godz. jazdy.
Przydatne adresy: kinonagranicy.pl, muzeumcieszyn.pl, zamekcieszyn.pl, parafia.cieszyn.org.pl
Wszystkie komentarze
To ja mam jakieś inne banknoty chyba, bo w moim portfelu rotunda jest na dwudziestozłotówce, tej z Chrobrym :)