Do końca marca 2024 r. Prokuratura Regionalna z Gdańska zamierza przedłużyć śledztwo w sprawie okoliczności zamordowania przez ojczyma 8-latka z Częstochowy. Nie porzucono przy tym wątku domniemanych zaniedbań ze strony urzędników i sędziów rodzinnych mających pieczę nad rodziną Kamilka.
Marszałek Senatu przedstawiając harmonogram trzydniowych obrad zapowiedział na czwartek 27 lipca głosowanie nad tzw. ustawą Kamilka, upamiętniającą śmierć 8-latka z Częstochowy skatowanego przez ojczyma. Prace nad nowelizacją kodeksu rodzinnego przyspieszyły na skutek protestów wobec bezradności instytucji i służb publicznych w przypadkach przemocy w rodzinie oraz nacisków stowarzyszeń, które od lat postulowały zmiany w prawie.
Stowarzyszenie ETOH z Częstochowy zainicjowało zbieranie podpisów pod petycją poparcia nowej ustawy mającej nie tylko upamiętnić tragiczną śmierć ośmioletniego Kamila z Częstochowy, ale wzmocnić nadzór państwowych instytucji i służb nad ochroną dzieci przed przemocą dorosłych. Ustawa - zdaniem pomysłodawców - powinna zostać uchwalona w hołdzie i na cześć Kamilka oraz wszystkich dzieci, które straciły życie w Polsce na skutek przemocy.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku postawiła 21-letniemu Arturowi J. zarzut nieudzielenia pomocy 8-letniemu Kamilowi, którego skatował ojczym. Dopiero po 5 dniach dziecko w ciężkim stanie, z poparzeniami głowy, klatki piersiowej i złamaniami kończyn przetransportowano do szpitala. Na początkowym etapie śledztwa takie same zarzuty w Częstochowie usłyszeli rodzice Artura J.
Copyright © Agora SA