W piątkowym wydaniu częstochowskiej "Gazety Wyborczej" - 1 września - znajdziecie:
Jasna Góra hucznie świętuje (kulminacja w sobotę, 26 sierpnia) 300-lecie koronacji obrazu Matki Boskiej. Regalia, które dziś widzimy, to kopie. Gdzie oryginały? Nie ma ich, nikt nie wie, gdzie są, i jest to zagadka nierozwiązana od 1909 r.
Gość spotkania filmowego, organizowanego w sobotę 19 sierpnia na Promenadzie, opowiada "Wyborczej" o dzieciństwie w Kokawie i Rędzinach, pierwszych dżinsach kupionych na Zawodziu, o spotkaniu z Kieślowskim oraz najważniejszych rolach.
Oskarżona w "złotej aferze" z połowy lat 90. właśnie wywalczyła zadośćuczynienie za przewlekłość postępowania przed częstochowskim sądem.
Coraz więcej jest częstochowian, którzy udostępniają swoje mieszkania turystom. Większość - za opłatą, ale niektórzy tylko po to, żeby poznać nowych ludzi.
Macie pomysł, co zrobić z Elaneksem, że tak go bronicie? - pytają zwolennicy puszczenia na przestrzał przez dawną fabrykę ulicy łączącej rondo Mickiewicza z ul. Krakowską i DK. Pomysłów było już sporo, a my podrzucamy kolejny.
Jedzie sobie człowiek ulicą św. Rocha w Częstochowie i nagle gdzieś między Rynkiem Wieluńskim a cmentarzem przeciera oczy: zza niebieskiego ogrodzenia zdaje się wyskakiwać ktoś w zbroi i z mieczami. To nie złudzenie, on tam naprawdę jest.
Właściciel małej elektrowni wodnej w podczęstochowskich Karczewicach za nic ma protesty i oskarżenia mieszkańców, że za jego przyczyną po każdych większych deszczach wody Warty zalewają ich gospodarstwa. Bez pozwolenia produkuje i sprzedaje spółce energetycznej prąd.
W sobotę i niedzielę 5-6 sierpnia w Złotym Potoku odbędzie się XXI Święto Pstrąga. Nie ma lepszego miejsca na taką imprezę. Przecież to tam istnieje najstarsza w Europie pstrągarnia.
Barbara Major od 25 lat pracuje w Miejskiej Galerii Sztuki, była kuratorem kilkudziesięciu wystaw - mało kto wie jednak, że "pani doktor od metalu" jeździła do Jarocina i na Woodstock, ma niemal całą dyskografię Metalliki i bawiła się w Spodku na koncercie Iron Maiden. "Wyborczej" opowiada o festiwalach, muzyce metalowej i o wystawie "Dionizos - ślad mitu", którą naprawdę warto zobaczyć.
Dzień po dniu o godz. 21 częstochowianie stawiali się pod sądem Pewnie po powrocie do domów w telewizji obserwowali, co się dzieje w innych miastach. Ja, przyznam, odczuwam niedosyt: brak prezydenta Częstochowy, milczenie tutejszych sędziów i bierność większości środowiska artystycznego - pisze Dorota Steinhagen.
Dobry wieczór kanalie, zdradzieckie mordy, ubeckie wdowy! - witają się częstochowianie, którzy od blisko dwóch tygodni demonstrują przed sądem okręgowym w obronie niezależnych sądów i niezawisłych sędziów. Bo choć rzecz idzie o sprawę śmiertelnie poważną - wolność - duch w narodzie nie gaśnie, a humor dopisuje.
Jeszcze niedawno świecące łuki otaczające napis Społem ozdabiały ścianę nad sklepem tej firmy przy ul. Kilińskiego. Sklep zamknięto, neon pozostał. To kosztowna ozdoba, ale jedyna w swoim rodzaju
Blachownia dostała ponad 12 mln zł z Unii Europejskiej na oczyszczenie zbiornika i zagospodarowanie terenu wokół. Mieszkańcy mówią: Nareszcie!
Ostatnio namawiała częstochowian, żeby zaangażowali się w akcję "Do zaczytania", którą współorganizowała "Gazeta Wyborcza". Teraz potrzebuje wsparcia, by wreszcie założyć własną fundację. Jak mówi, takie "pośrednictwo szczęścia".
- Moim marzeniem jest utrwalenie marki wina polskiego poprzez jego różnorodność. Próbowałem wielu polskich win, wszystkim winnicom życzę sukcesów - mówi Grzegorz Turnau, muzyk, współwłaściciel rodzinnej Winnicy Turnau w Baniewicach pod Szczecinem.
W sobotę i niedzielę, 22 i 23 lipca rządy w jurajskim Olsztynie obejmie Bachus, a rynek stanie się miejscem mnóstwa atrakcji związanych z piciem wina (ale nie tylko). Pierwszego dnia zaśpiewa Olek Klepacz, drugiego - Grzegorz Turnau. Ma on wiele wspólnego z winem, bo... produkuje je w rodzinnej firmie.
Częstochowianie od lat upominają się o uruchomienie zabytkowego zegara na poczcie na rogu ulic Śląskiej i Kopernika. Zdaje się, że to ich marzenie się spełni, choć jeszcze nie wiadomo kiedy.
Ten spektakl przed 90 laty obejrzało w Częstochowie 5 tys. ludzi. A może nawet 11 tys. Dziś mało kto o nim wie. Był wystawiony tuż po pogrzebie Juliusza Słowackiego, więc wydarzenia wydają się łączyć. Tak naprawdę zeszły się przypadkiem.
Częstochowianie chcą, aby w mieście zachowały się pamiątki po jego przemysłowej przeszłości. Jaskrawo dowodzi temu niedawna Industriada: przez Zapaczarnię w ciągu zaledwie kilku godzin przewinęło się ponad tysiąc zwiedzających. Jak dziś wygląda ta nieczynna od lat fabryka?
Najważniejszym meczem - zdaniem wielu - w historii częstochowskiego klubu odył się w 1967 r. W finale Pucharu Polski częstochowianie walczyli z Wisłą Kraków do upadłego. Mimo porażki pochwałom nie było końca.
Przy okazji budowy węzłów przesiadkowych w Częstochowie remontu doczeka się ul. Piłsudskiego. Ale jego efekty mogą nie zadowolić mieszkańców - niemal całkowicie zostanie zlikwidowane parkowanie od Alej do dworca. Powodem jest wyznaczenie pasów rowerowych, o które aktywiści rowerowi... wcale nie prosili. - Nie są potrzebne na ulicy z założoną prędkością 40 km na godz. - mówią.
- Niech sobie pan Matyjaszczyk swój dom zburzy, a nie mój - złości się Maria Jędryszczak z ul. 1 Maja 3. - Mam gdzieś tę świetlaną przyszłość, którą mi wróży prezydent.
Bramka od podwórza była otwarta, drzwi wejściowe uchylone. Zakrwawione ciało 88-letniej kobiety leżało w pokoju. Jej 90-letni mąż z poranioną głową jeszcze dawał oznaki życia. Zmarł w szpitalu miesiąc później.
Jest jedną z piękniejszych w Polsce rzeźb Matki Bożej z Dzieciątkiem. Koronując ją w 1967 r., prymas Stefan Wyszyński powiedział: - To najpiękniejszy uśmiech Madonny w naszym kraju. Właśnie mija 50 lat od tamtych wydarzeń.
Po 25 czerwca ma spotkanie Częstochowski Zespół do spraw Nazewnictwa Obiektów Miejskich. Zapewne pochyli się nad wnioskiem o nadanie którejś z ulic imienia Edwarda Reszke. Wniosek podpisało 200 osób.
Niewykluczone, że tak jak o Antonim Długoszu mówimy, że jest biskupem od dzieci, tak o nowym częstochowskim biskupie Andrzeju Przybylskim będziemy mówić - od młodzieży. Niemal całą swoją pracę duszpasterską związał z młodymi.
W piątkowym wydaniu częstochowskiej "Gazety Wyborczej" - 23 czerwca - znajdziecie:
- Zawsze imponowały mi książki, które autor wiąże z ulubionym miastem. Niektórzy kręcą nosem: "po co ta Częstochowa potrzebna". Dziwi mnie to, bo będąc czytelnikiem, uwielbiam czytać o ściśle określonych miejscach - mówi pisarz.
Na zdjęciu sprzed ponad 80 lat z budynkiem zarządu fabryki Mottów w tle ustawiło się kilkuset jej pracowników. Żegnają odchodzącego na emeryturę wieloletniego dyrektora przędzalni Henryka Stalensa. Tych ludzi już nie ma. Budynek też stanie się historią - ma być zburzony pod drogę, którą przez fabryczny kompleks, nazwany po wojnie Elaneksem, chcą poprowadzić władze Częstochowy.
Ewangelicy nie byli tak liczną społecznością jak częstochowscy Żydzi, ale znaczącą, bo stanowili ją przede wszystkim przemysłowcy i właściciele ziemscy. To w dużej części dzięki nim Częstochowa w XIX w. stała się miastem przemysłowym. I nawet jeśli mieli niemieckie pochodzenie, posługiwali się językiem polskim.
Perełka architektury niszczeje, a wraz z nią pozostałości zachwycającego niegdyś ogrodu. Czy przepiękną willę Hoffmanów na częstochowskim Tysiącleciu uda się jeszcze uratować?
27 maja na pl. Biegańskiego w Częstochowie odbył się wyjątkowy koncert "Trzy Dźwięki Komedy". Dlaczego? Bo to w Częstochowie mały Krzyś Trzciński uczył się grać i opuścił je jako pianista. I w Częstochowie powstał jego pseudonim, który z czasem stał się drugim nazwiskiem, muzyczną marką.
- Kiedy ja i brat byliśmy dziećmi, nie wiedzieliśmy, że nasza mama jest nietypowa. Dla nas to było normalne, że często nie ma jej w domu, bo pracuje w radiu, pisze, tłumaczy, jeździ z wykładami - opowiada córka Ludmiły Marjańskiej, Maria Marjańska-Czernik. - Choć nie od razu tak było, parę lat jednak z nami siedziała - zastrzega.
W magazynowym wydaniu częstochowskiej "Gazety Wyborczej" - w piątek 26 maja - znajdziecie m.in. zestawienia, jakim majątkiem - mieszkania, samochody, oszczędności itd - dysponują częstochowscy radni oraz prezydent i jego zastępcy.
Obudziło mnie szczekanie psa, jakieś krzyki. Szybko wszystko ucichło, zasnęłam. Na drugi dzień poszłam do sąsiada popytać co się w nocy działo. Zobaczyłam pana Zenona leżącego na podwórku. Tak zeznawała kobieta, która 28 kwietnia 2003 r. pierwsza zobaczyła ciało zamordowanego Zenona Owczarka.
Fetowanie 90-lecia Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie trwa cały sezon 2016/2017. My przypominamy to, co działo się w poprzednich sezonach.
W najnowszym wydaniu częstochowskiej "Gazety Wyborczej" - w piątek 19 maja - znajdziecie:
Gdy wśród projektów zgłoszonych na 2017 rok w ramach budżetu obywatelskiego pojawił się Star Wars Day - wszyscy ocenili to z przymrużeniem oka. Przy budowie parkingów, boisk czy remoncie ulic święto dedykowane gwiezdnej sadze George'a Lucasa wydawało się żartem.
Na miejscu domu towarowego w centrum Częstochowy miała powstać nowoczesna galeria handlowa. Nie powstała, a budynek w Alejach jak szpecił, tak szpeci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.