Początek wyborczego maratonu dla regionu jest całkiem udany: prawie 70 proc. frekwencji w wyborach 15 października, sumaryczne zwycięstwo partii demokratycznych, pierwszy po 1989 r. przedstawiciel Częstochowy w randze ministra.
Nowa Lewica zaprezentowała w sobotę 16 grudnia przedstawicieli rządu z ramienia tej partii - ministrów i wiceministrów. Wśród nich senatora Wojciecha Koniecznego z Częstochowy, który będzie sekretarzem stanu w Ministerstwie Zdrowia kierowanym przez częstochowiankę Izabelę Leszczynę z PO.
- Mam odpowiadać za współpracę z samorządami - zapowiada przyszły sekretarz stanu w MEN Henryk Kiepura, były starosta kłobucki.
Takich emocji z powodu formowania nowego rządu częstochowianie nie mieli w wolnej Polsce okazji przeżywać. Wszystko bowiem wskazuje, że po raz pierwszy będziemy mieć ministra konstytucyjnego nie tylko urodzonego w Częstochowie, ale tu mieszkającego. A dokładniej - ministrę.
W wyborach do Sejmu najwięcej głosów w okręgu częstochowskim zdobył PiS - ale... przegrał, bo oddał KO jeden mandat. Prawica ma zatem trzy, tyle samo KO. Do Sejmu wszedł także kandydat Trzeciej Drogi. Prezentujemy ich sylwetki - plus dwóch częstochowian, którzy z sukcesem wywalczyli mandaty w innych okręgach.
Ze zmianą rządu stracą swoje stanowiska. M.in. wiceminister kultury, który jako lider lokalnego Prawa i Sprawiedliwości mamił częstochowian czczą obietnicą odzyskania województwa czy kurator oświaty, dla której słowo kanalia nie zawsze jest obraźliwe. O ile użył go "swój" i ku chwale PiS-owskiej ojczyzny.
W ciągu 30 dni od wyborów należy usunąć materiały wyborcze umieszczone w pasie drogowym. Miejski Zarząd Dróg w Częstochowie apeluje, aby startujący w wyborach z tym nie zwlekali, bo pogoda jest kapryśna, a uszkodzone plakaty i banery mogą być niebezpieczne.
W porównaniu z poprzednimi wyborami parlamentarnymi wynik lewicy w Częstochowie znacznie spadł. Tego zjawiska nie odnotowały miasta w sąsiednim Zagłębiu.
Najsilniej w regionie częstochowskim poparto Prawo i Sprawiedliwość w gminie Niegowa. Tej samej, która w 2003 r. głosowała przeciw wejściu Polski do Unii Europejskiej.
Przewagą blisko 5 proc. nad PiS w Częstochowie wygrała Koalicja Obywatelska - a co czwarty spośród wszystkich głosujących postawił znak "X" przy Izabeli Leszczynie z KO. Nowa Lewica na podium, z trzecim wynikiem - ale bez mandatu. Frekwencja w mieście była nawet wyższa niż w 1989 r.
Dwóch częstochowian zdecydowało się kandydować do Sejmu z list swych ugrupowań w innych miastach. I to się im opłaciło. Piotr Strach, lider listy Trzeciej Drogi w Gliwicach, i Włodzimierz Skalik, jedynka Konfederacji w Opolu, zdobyli poselskie mandaty.
Nie 4-2-1, jak dotąd, lecz 3-3-1. Taki jest podział mandatów w wyborach do Sejmu w okręgu częstochowskim. PiS tracić jeden mandat ma ich 3, tyle samo co zyskująca w tych wyborach KO. Ostatni mandat objęła Trzecia Droga, ale - tu niespodzianka - bez posła pozostaje częstochowska Lewica.
W senackim okręgu podczęstochowskim wygrał Ryszard Majer z PiS. Za nim znaleźli się dwaj kandydaci reprezentujący pakty: ten prawdziwy, senacki, oraz Pakt Obywatelski założony przez byłego członka PO.
Reprezentujący pakt senacki Wojciech Konieczny z Lewicy bez problemu zapewnił sobie reelekcję - jego przewaga nad Moniką Pohorecką z PiS wynisła ponad 23 tys. głosów. Cztery lata temu, gdy Konieczny "odbijał" prawicy w Częstochowie mandat senatora, jego przewaga wyniosła niespełna 5,5 tys. głosów.
Z wyników exit poll zaprezentowanych przez Ipsos w niedzielę o godz. 21 wynika, że w województwie śląskim wygrała Koalicja Obywatelska, ale z niewielką przewagą nad Prawem i Sprawiedliwością. Jednak licząc całą opozycję razem, zwycięstwo jest znaczące.
- Osiągnęliśmy pierwszy cel: zwyciężyliśmy. A teraz rozliczymy, zadośćuczynimy krzywdom i pojednamy Polaków - ze świadomością, że nic nie będzie łatwo - powiedziała "Wyborczej" częstochowska liderka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna chwilę po ogłoszeniu sondażowych wyników exit poll.
Do godz. 17 w samej Częstochowie w wyborach na posłów i senatorów zagłosowało 60,33 proc. wyborców. Na cztery godziny przed zamknięciem lokali wyborczych najwyższą frekwencję w mieście - 88,77 proc. - odnotowano w komisji nr 56 ulokowanej w SP 50 przy ul. Stefana Starzyńskiego.
Zatrzymano mężczyznę, który wychodząc z lokalu, zabrał ze sobą kartę referendalną, co widzieli członkowie komisji przy ul. Kukuczki. Osoba została ustalona na podstawie wcześniejszego sprawdzania jej danych - poinformowała w niedzielę asp. sztab. Barbara Poznańska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Widać mobilizację wyborców. W częstochowskim okręgu wyborczym obejmującym Częstochowę oraz powiaty częstochowski, kłobucki, lubliniecki i myszkowski do południa przy urnach wyborczych stawiło się 22,37 proc. uprawnionych. To najwyższa frekwencja w dotychczasowych wyborach parlamentarnych w wolnej Polsce w okręgu nr 28.
Od godz. 7 trwa głosowanie w wyborach parlamentarnych i referendum. Policja, która pilnuje porządku i ciszy wyborczej, odnotowała jeden poważniejszy incydent. Przed lokalem wyborczym we Wrzosowej w pow. częstochowskim ktoś ustawił baner zachęcający do głosowania na jedynkę jednego z komitetów wyborczych. Sprawcy bądź sprawców naruszenia ciszy wyborczej poszukują policjanci z Komendy Miejskiej w Częstochowie.
- Nigdy nie głosujcie z zamkniętymi oczami i zaciśniętymi zębami - apelowała, nawiązując do słów byłej premier Beaty Szydło, liderka listy Koalicji Obywatelskiej. - Zawsze głosujcie z otwartymi oczami, otwartym sercem i otwartą głową. No i z uśmiechem. Nie warto głosować na tych, na których głosować się nie chce - mówiła Izabela Leszczyna.
W przedwyborczy piątek, na kilkadziesiąt godzin przed początkiem głosowania, Paweł Tanajno rozwiązał swój komitet wyborczy Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców. Nowych kart z kandydatami do Sejmu wydrukować już się nie da, a kto na Strajk zagłosuje, odda nieważny głos.
Edward Maniura, kiedyś poseł PO, oburzył się, że żaden z siedmiu wniosków Lublińca do ostatnich edycji Polskiego Ładu nie dostał dofinansowania - w przeciwieństwie do gmin sprzyjających PiS. Z tego samego powodu protestują powiat częstochowski i Żarki, których samorządowcy kandydują z list opozycji.
Ostatecznie siedem list, a na nich 92 kandydatów do Sejmu bierze udział w wyborach parlamentarnych w okręgu częstochowskim. Aby oddany w niedzielę 15 października głos był ważny, należy postawić znak "X" lub krzyżyk przy jednym tylko nazwisku, z jednej listy.
Czwórka kandydatów do Senatu w Częstochowie, piątka w okręgu podczęstochowskim. W tym drugim wyborcom może się pomylić, bo dwóch reprezentuje komitet ze słowem "pakt" w nazwie. Ale tylko jeden - Krzysztof Smela - naprawdę jest wspólnym kandydatem opozycji.
PiS zablokował środki z KPO, bo nie chce się zgodzić na niezależność sądów. Nie chcą wolnych sądów, bo musieliby przed nimi stanąć Sasin, Morawiecki, Kaczyński, Szydło, Duda, i ci pomniejsi: Cieszyński, Szumowski, Niedzielski, et cetera - mówi wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej.
Ósemka radnych PiS nie zjawiła się w środę na sesji rady powiatu w Kłobucku, a bez nich nie było quorum. - Paraliżują pracę powiatu - ocenia starosta Henryk Kiepura. - Czyżby liczyli na komisarza z PiS?
- Rząd PiS dotrzymuje słowa! - obwieściła w minioną sobotę posłanka Lidia Burzyńska. Wraz z europosłanką Jadwigą Wiśniewską, kolegą z Sejmu Mariuszem Trepką i szefem rady nadzorczej spółki Raków Wojciechem Cyganem pozowali na murawie stadionu przy Limanowskiego z tekturowym czekiem na kwotę 35 341 600 zł.
Marszałek Sejmu w objeździe przedwyborczym po południowej Polsce mówiła głównie o programach socjalnych PiS i złych samorządach - dając za przykład częstochowski, rządzony przez Lewicę z PO. Ale poruszyła też gorący temat obronności.
Starsi państwo z podczęstochowskiej wsi nie zagłosują w rodzinnej miejscowości. Nie chcą wziąć udziału w PiS-owskim referendum, ale obawiają się reakcji sprzyjających partii rządzącej sąsiadów, gdy odmówią przyjęcia karty referendalnej. Pobrali zaświadczenie, z którym mogą zagłosować w dowolnym miejscu w Polsce i za granicą.
Myszków i okolice to matecznik PiS w regionie. Miasto to z 8. edycji Programu Inwestycji Strategicznych dostało 22 mln zł, dziesięciokrotnie więcej od Częstochowy rządzonej przez koalicję SLD-PO. Powiat myszkowski otrzymał 10 mln, zaś częstochowski, którego starosta kandyduje z "Paktu Senackiego" - tylko 1,5 mln.
Częstochowa uruchamia transport do lokali wyborczych dla osób z niepełnosprawnościami dotyczącymi narządów ruchu. Wystarczy zadzwonić.
W dbałości o wizerunek PiS pozywa w kampanii wyborczej dziennikarza z 30-tysięcznego Myszkowa, oddalonego od Nowogrodzkiej o blisko 300 km. Angażuje przeciw niemu adwokata znanego z reprezentowania Jarosława Kaczyńskiego. Sprawą zajmie się neozmianowa sędzia.
Polska prawica coraz odważniej oswaja Polaków z wizją wyjścia z Unii Europejskiej. Załóżmy zatem, że w referendum akcesyjnym w 2003 r. Polacy mówią "Nie" - jakby się od tego czasu rozwijała Częstochowa? W konwencji "political fiction" postanowiłem opisać komunikacyjny wycinek tej smutnej historii.
Zgodnie z prawem każdy obywatel Polski, który ma w kraju stałe miejsce zamieszkania, może przekazać pieniądze na rzecz wybranej partii. W ubiegłym roku głośno było o "wyrazach wdzięczności" od osób, które objęły dobrze płatne stanowiska w spółkach skarbu państwa. Sprawdziliśmy, jak teraz partyjny fundusz PiS wspierają częstochowscy działacze i sympatycy tego ugrupowania.
Pod hasłem "Lewica w trasie" kandydaci w wyborach parlamentarnych pojawili się 2 października na placu Biegańskiego, by opowiedzieć o sytuacji w ochronie zdrowia. Wybór Częstochowy - jak podkreślano - nie był przypadkowy, tu rządzi Lewica, tu finansuje się program in vitro, a poseł i senator reprezentujący tę partię są lekarzami.
Zapewne niewiele osób pamięta, że powołana w 2006 r. na gruzach upadłej Huty Częstochowa państwowa spółka Regionalny Fundusz Gospodarczy przejęła nieproduktywny majątek zakładu by go sprzedać - i zostać zlikwidowana. Ale tak się nie stało.
Gdy w Warszawie Koalicja Obywatelska organizowała Marsz Miliona Serc, liderzy Trzeciej Drogi z akcją mobilizacyjną jechali przez Polskę od północy do południa. - Oddziały partii demokratycznych maszerują oddzielnie, ale będą zwyciężać razem - podkreślał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Częstochowski poseł KO Andrzej Szewiński upublicznił zdjęcie pomazanego baneru wyborczego. Z kolei w powiecie lublinieckim ktoś zerwał plakaty dwójki kandydatów z Platoformy, a zapewne ktoś inny - kandydata PiS.
Działacze PiS do ostatniej chwili próbowali przekonać samorządy w regionie częstochowskim do tworzenia obwodów wyborczych w małych miejscowościach. Nie do końca się udało. Choć takich miejscowości jest ok. 150, nowe lokale wyborcze otwarte zostaną tylko w 46 z nich.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.