Podczas niedawnej pikiety tzw. obrońców życia w Częstochowie na jednym z banerów było zdjęcie Hitlera jako tego, który wprowadził dla Polek legalną aborcję. Prawa nie złamano - uznała prokuratura, odmawiając wszczęcia dochodzenia. W sierpniu "obrońcy życia" wystawili na głównej ulicy wizerunek częstochowianki Izabeli Leszczyny, która ma kierować "Ministerstwem Zabijania".
Niemal 200 osób wzięło udział w czwartkowej manifestacji "Przestańcie nas zabijać" w Częstochowie - po śmierci Doroty z Nowego Targu. W Alejach pojawili się też, dużo mniej licznie, kontrmanifestanci z ruchów tzw. pro-life.
Czy ktoś w szpitalu zapytał Agnieszkę, czy chce przerwać tę ciążę? Tak, bardzo chciała mieć dzieci. Ale nie za wszelką cenę. Musiała przecież myśleć o tej trójce, która została w domu. Ciąża nie powinna oznaczać cierpienia ponad ludzkie siły - mówi siostra zmarłej Agnieszki z Częstochowy.
Do szpitala wojewódzkiego w Częstochowie, prokuratury oraz śląskiego oddziału NFZ trafiły pisma od Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące śmierci 37-letniej Agnieszki T. Kobieta wcześniej była w ciąży bliźniaczej, którą straciła. Rodzina obwinia lekarzy.
Ponad 150 kobiet i mężczyzn spotkało się w piątkowy wieczór pod siedzibą parlamentarzystów PiS w II Alei, by upamiętnić zmarłą Agnieszkę T. Jej rodzina obwinia lekarzy, że częstochowianka zmarła, bo zwlekali z usunięciem obumarłych płodów z bliźniaczej ciąży.
Demonstracja odbędzie się w piątek, 28 stycznia o godz. 17 przed biurami parlamentarzystów PiS w II Alei. - Każdą śmierć ciężarnej kobiety trzeba nagłaśniać - mówi związana ze Strajkiem Kobiet radna Jolanta Urbańska. Rodzina zmarłej Agnieszki T. zapowiada: - Potrzebujemy sprawiedliwości i będziemy jej szukać.
Zespół ds. błędów medycznych w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach zbada sprawę 37-letniej Agnieszki z Częstochowy, która była w ciąży bliźniaczej. Oba płody obumarły, zmarła też kobieta. Według krewnych zawinili lekarze. Kontrole zapowiedzieli już krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz rzecznik praw pacjenta.
Agnieszce T., 37-latce w bliźniaczej ciąży, lekarze odmówili usunięcia martwego płodu, czekając na obumarcie drugiego. Kobieta zmarła miesiąc później po przewiezieniu ze szpitala w Częstochowie do innego, w pobliskiej Blachowni - relacjonuje rodzina zmarłej. Częstochowski szpital zaprzecza oskarżeniom. Prokuratura wszczyna śledztwo.
"To jest wojna" - takie hasło pojawiało się najczęściej podczas poniedziałkowego protestu kobiet w Częstochowie. W czwartym dniu był najliczniejszy i najostrzejszy. I po raz pierwszy policja zdecydowała się użyć gazu wobec demonstrujących.
Andrzej Gawron z Lublińca i Mariusz Trepka z Myszkowa to posłowie Prawa i Sprawiedliwości z okręgu częstochowskiego, którzy podpisali się pod wnioskiem Trybunału Konstytucyjnego o uznanie za niegodną z ustawą zasadniczą ustawy o przerywaniu ciąży. Pod ich biurami w miniony weekend protestowały kobiety.
Na pl. Biegańskiego w niedzielę wieczorem odczytano przez megafon nazwiska polityków, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego. Wśród nich są posłowie PiS z okręgu częstochowskiego.
Oczywiście pamiętajcie o maseczkach i dystansie - apelują organizatorzy protestu, który o godz. 18 w piątek odbędzie się przed ratuszem.
Rzako zabierajacy głos w takich sprawach prezydent Częstochowy skomentował na swoim profilu na Facebooku wyrok Trybunału Konstytucyjnego, że przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niekonstytucyjne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.