Prokuratura Krajowa przekazała do Katowic sprawę kierowcy bmw, który na autostradzie A1 miał staranować kię. Podróżowała nią trzyosobowa rodzina z Myszkowa. Śląscy śledczy zbadają także, czy policjanci i prokuratorzy na początku tej sprawy działali zgodnie ze sztuką.
- Ruch jest tak duży, że ciężko wyjechać na "krajówkę" nawet w prawo - mówią kierowcy, którzy korzystają ze skrzyżowania na DK43 w Lgocie koło Częstochowy. Samochodów przybyło po tym, jak w pobliżu otwarto autostradę A1.
Prokuratura Rejonowa w Lublińcu zakończyła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45-letniemu Radosławowi B. o spowodowanie w 2023 roku śmiertelnego wypadku na wysokości węzła "Woźniki" autostrady A1.
Cztery pojazdy zderzyły się na autostradzie A1 między węzłami Radomsko a Mykanów. Dwa pasy w kierunku Katowic są zablokowane.
Południowa obwodnica Częstochowy nie powstanie oczywiście szybko, ale kluczowe jest, by stworzyć dla niej rezerwę terenową. Bo gdy wszystko się zabuduje, będzie za późno.
GITD chce w całej Polsce montować kolejne urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości. Wśród planowanych lokalizacji są długie fragmenty autostrady A1 w rejonie Częstochowy, a także odcinek A1 koło Zabrza czy A4 w Katowicach.
Prokuratura nie dostarczyła żadnych dowodów na to, że Witold K. - były wicedyrektor wydziału ochrony środowiska w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim - wziął łapówkę za szybkie wydanie pozwolenia znajomemu przedsiębiorcy na składowanie odpadów. Sąd w Częstochowie, odrzucając apelację prokuratury, utrzymał uniewinnienie obu oskarżonych.
We wtorek 11 czerwca o godz. 8:56 straż pożarna w Lublińcu otrzymała zgłoszenie o wypadku na autostradzie A1 koło Woźnik. Po dojeździe na miejsce okazało się, że zderzyły się bus i dwie ciężarówki. Śmierć na miejscu poniosła jedna osoba, a jedna została ranna. Autostrada A1 w kierunku Gliwic jest całkowicie zablokowana.
Prokuratura Rejonowa w Lublińcu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sylwii B., zarzucając jej narażenie czworga dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w trakcie przewożenia ich samochodem.
Policjantka z komendy powiatowej w Kłobucku (woj. śląskie) zatrzymała - razem z policjantką z Kielc - kierowcę ciężarówki, który jechał "zygzakiem" autostradą A1. Jak później się okazało, miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
W ministerstwie infrastruktury trwają prace nad zmianą przebiegu dróg krajowych w Częstochowie. Jeśli wejdą w życie, to w mieście ich siatka mocno się skurczy - raczej z korzyścią dla mieszkańców.
Przeszło pół roku temu marszałek województwa śląskiego zobowiązał GDDKiA do ograniczenia hałasu, jaki dobiega z nowej autostrady A1 na wysokości Częstochowy. Zanim wykonane zostaną niezbędne prace minie sporo czasu, bo drogowcy są dopiero na etapie szacowania kosztów.
Odcinek A1 pomiędzy węzłami "Częstochowa Blachownia" i "Częstochowa Południe" to stałe, można powiedzieć, miejsce wypadków na autostradowej obwodnicy miasta.
Tylko jedna rozprawa wystarczyła, aby sąd zakończył proces i wydał wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku na autostradowej obwodnicy Częstochowy. 41-letni Adam W. jako kierowca busa miał zawieźć znajomych do pracy w Szwajcarii. Po drodze wszyscy pili alkohol i zażywali narkotyki. Dla dwóch młodych mieszkańców Warszawy była to ostatnia droga.
W popołudniowym szczycie komunikacyjnym zakorkowały się niektóre ulice w Częstochowie, którymi kierowcy starają się ominąć blokady rolnicze. A te w mieście i regionie mają potrwać aż do godz. 19.
Protestujący rolnicy wracają na drogi. Policja z Częstochowy i komend powiatowych w Kłobucku i Lublińcu zachęca do rozważnego planowania środowych podróży. Szczególnie apel kierowany jest do kierowców ciężarówek, by wybrali alternatywne trasy.
Cztery samochody ciężarowe zderzyły się na autostradzie A1 na wysokości Mykanowa w powiecie częstochowskim. Jedna osoba została ranna. Nie miejscu powstał potężny korek.
Kierowca busa Adam W. z Warszawy odpowie przed sądem w Częstochowie za spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęło dwóch pasażerów. W chwili zdarzenia był pijany i pod wpływem kokainy.
Do groźnego wypadku doszło w czwartek 29 lutego na 450 km autostrady A1. Na prostym odcinku samochód osobowy uderzył w bariery ochronne, przeleciał przez nie i dachował.
Niefortunnie zaczął się poniedziałek dla kierowcy bmw z powiatu kłobuckiego spieszącego autostradą A1 w kierunku Katowic. Na wysokości miejscowości Starcza w powiecie częstochowskim rozpędzone auto uderzyło w bariery energochłonne i dachowało rozbijając się doszczętnie.
Budowa autostrady mocno ingeruje w środowisko naturalne. Chcąc minimalizować skutki, drogowcy budują przejścia dla zwierząt, a przepusty pod jezdnią są dostosowywane do potrzeb małych ssaków, gadów czy płazów. Czasem jednak warunki się zmieniają.
GDDKiA chce, aby w 2025 r. na dwóch MOP-ach na A1 w okolicach Częstochowy zaczęły działać stacje ładowania aut elektrycznych. A do 2030 r. mają się także pojawić ładowarki do samochodów ciężarowych.
Rodzice i rodzeństwo trzyosobowej rodziny z Myszkowa, która zginęła - jak wskazują okoliczności - po uderzeniu ich samochodu przez rozpędzone bmw, niepokoją się, że sprawca wypadku ucieknie i nie stanie przed polskim sądem. - O tym, że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Sebastian M. został wypuszczony z aresztu, dowiedzieliśmy się z mediów - nie kryją rozżalenia.
Inspektorzy częstochowskiego oddziału śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego, którzy monitorują ciężarówki jadące A1, skierowali jedną z nich na parking MOP w Woźnikach. Miała swoje lata, co skłoniło inspektorów do przyjrzenia się zawartości baku.
40-letni mężczyzna zginął w wypadku na autostradowej obwodnicy Częstochowy. Kierowany przez niego ciężarowy mercedes najechał na tył innej ciężarówki. A1 w kierunku Łodzi została zablokowana. Wyznaczono objazdy przez DK46.
Prawie 1300 km w pojedynkę przejechał ciężarówką do przewozu zwierząt kierowca skontrolowany w okolicach Częstochowy. Zajęło mu to zaledwie nieco ponad dobę. Podczas kontroli inspektorzy WITD nie mieli wątpliwości, że z tak długą pracą w tak krótkim czasie zwykle wiąże się naruszenie przepisów.
Dziwnej treści drogowskazy w al. Wojska Polskiego to jedno. Drugie - wprawdzie zmieniono przebieg drogi krajowej po otwarciu tzw. obejścia ul. św. Barbary, ale szkoda, że nie radykalniej: DK46 niepotrzebnie wije się po Częstochowie szlakiem aż o 5 km dłuższym, niż mogłaby.
Przewoźnik z Mołdawii - kraju spoza Unii Europejskiej - rozpoczął transport międzynarodowy w dzień poprzedzający wydanie stosownego zezwolenia. Tej nieprawidłowości dopatrzył się podczas kontroli na autostradzie A1 w Woźnikach w pow. lublinieckim funkcjonariusz z częstochowskiego oddziału śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Tureckiego przewoźnika zgubiła niewiedza lub przyzwyczajenie, że do Polski jeździ się bez stosownego zezwolenia na tranzyt. Jego brak kosztował przedsiębiorcę 12 tys. zł.
Jak dojechać do autostrady A1 z tzw. obejścia św. Barbary? Według drogowskazu wcale nie przez Gnaszyn, lecz naokoło: przez ul. św. Jadwigi i Grabówkę. Zarząd dróg przyznaje, że wkradł się błąd i będzie poprawiony.
- W ostatnich czterech tygodniach kierowca z Litwy wielokrotnie naruszył normy czasu jazdy i wymaganego odpoczynku. Wykrycie tych naruszeń nie było proste, a pobieżna analiza danych z tachografu wcale nie wskazywała na nieprawidłowości - informuje Inspekcja Transportu Drogowego.
W wypadku w czwartek, 14 grudnia uczestniczyło pięć ciężarówek. Jeden kierowca nie żyje, drugi w ciężkim stanie walczy o życie w szpitalu. Obaj pochodzą z Białorusi. Autostrada w okolicy Częstochowy w kierunku Łodzi jeszcze do wczesnych godzin porannych w piątek była zablokowana.
Autostrada A1 w kierunku Łodzi całkowicie zablokowana po tragicznym wypadku, do którego doszło przed godz. 18 pół kilometra za węzłem Częstochowa Południe. Wybuchł pożar, nie żyje jeden z kierowców.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 4 grudnia. Na wysokości podczęstochowskiej Gorzelni samochód ciężarowy zjechał z jezdni i uderzył w bariery. Początkowo wyglądało, że to skutek nieostrożności kierowcy podczas trudnych warunków drogowych. Jak się okazało - tak nie było.
Sąd Rejonowy w Częstochowie uniewinnił byłego wicedyrektora wydziału ochrony środowiska w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim i przedsiębiorcę z Lublińca w woj. śląskim od zarzutów korupcyjnych. Przedsiębiorca miał wręczył urzędnikowi łapówkę w zamian za szybką i korzystną decyzję o zagospodarowaniu odpadów w wyrobisku powstałym po wydobyciu piasku dostarczanego na budowę autostrady A1 w pobliżu Częstochowy.
- Do kancelarii wpłynęła decyzja od towarzystwa ubezpieczeń zmieniająca stanowisko w sprawie odmowy wypłaty odszkodowania dla rodziny kierowcy samochodu marki Kia, który uczestniczył w tragicznym wypadku na autostradzie A1 16 września - poinformował w czwartek po południu mec. Łukasz Kowalski z Częstochowy.
- To skandaliczna decyzja - mówi o odmowie firmy ubezpieczeniowej wypłaty odszkodowania mec. Łukasz Kowalski, pełnomocnik bliskich małżeństwa i ich dziecka, którzy we wrześniu zginęli w głośnym wypadku na autostradzie Łódź-Piotrków. Gdy wracali znad morza do rodzinnego Myszkowa, w ich auto uderzyło bmw pędzące ponad 250 km na godz.
Ruch na A1 w okolicach węzła "Częstochowa Południe" znów odbywa się dwoma nitkami. Drogowcy zakończyli naprawę kilkusetmetrowego, pofałdowanego odcinka. Nie oznacza to jednak, że na autostradowej obwodnicy miasta nie ma utrudnień. Między węzłami "Częstochowa Blachownia" i "Częstochowa Jasna Góra" wyłączone z ruchu są lewe pasy.
W poniedziałek wieczorem drogowcy skończyli układać asfalt na naprawionym odcinku autostrady A1 na wysokości Częstochowy. Do zakończenia prac zostało już niewiele i niebawem skończą się utrudnienia w tym miejscu.
Od wakacji remontowany jest 300-metrowy odcinek autostradowej obwodnicy Częstochowy. Tymczasowa organizacja ruchu sprawia, że A1 w tym miejscu często się korkuje. Jak jednak zapowiada GDDKiA, roboty zbliżają się do końca i na początku listopada wszystko wróci do normy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.